Porady i wskazówki

home

o mnie

mapa podróży,zdjęcia

porady dla podróżujących

książka

sponsorzy,media

linki

kontakt

księga gosci

blog z podróży

Jest to zbior porad i wskazowek przeznaczony przede wszystkim dla rowerzystow. Dotyczy on porad podrozowania po Europie i Ameryce Pd. Skoncentrowalem sie na Ameryce Pd., bardziej egzotycznej i mniej uczeszczanej, przez to mniejszy jest zasob informacji o tej czesci swiata w J.polskim.

Nie chce powielac informacji latwodostepnych. Sa to moje wnioski po odbyciu dlugotrwalej podrozy. Nie znaczy to ze beda to idealne rozwiazania dla wszystkich rowerzystow. Duzo zalezy od indywidualnych preferencji. W czasie mojej podrozy spotkalem wielu rowerzystow, podpowiedzieli mi ich przemyslenia, zobaczylem nowe rozwiazania, nowe idee przynioslo zycie. I tym wszystkim chcialbym sie podzielic.

Zanim wyruszylem w podroz po Australii i Azji wydawalo mi się ze już niewiele zdobede nowych doswiadczen, jakze się mylilem. Podroz przez te obszary nauczyla mnie duzo nowych rzeczy. Dlatego ponizej glownego tekstu porady dotyczace tych kontynentow.

Porady dotyczace Australii

Porady dotyczace Azji

Jednakze to w Ameryce Pd. - moim pierwszym wielkim wyzwaniu nauczylem się najwiecej i wnioski z tego obszaru sa niezwykle istotne. Dlatego zapraszam do lektury calosci :) Za powstaly nielad w strukturze tekstu przepraszam.

Te dane były aktualne gdy tam byłem (daty przy fotografiach z danego kraju), jak jest teraz ?



Spis tresci:

1Sprzet (rower)

2 Czesci zamienne

3 Narzedzia

4 Odziez

5 Noclegi

6 Zdrowie

7 Bezpieczenstwo

8 Pieniadze

9 Kuchnia

10 Woda

11 Jezyk

12 Energia el.

13 Informacje

14 Komunikacja

15 Rozne

16 Porady dotyczace Australii

17 Porady dotyczace Azji




1. Sprzet

odwieczne pytanie, rama aluminiowa czy nie ? Czynnik ze trudno jest znalezc spawacza aluminium w Ameryce Pd nie powinien miec znacznego wplywu na wybor. W czasie dotychczasowej podrozy tylko raz zetknalem sie z pzypadkiem gdy rower musial byc pospawany po zderzeniu z motocyklem. (blog niefortunnych cyklistow http://tourdumondefix.over-blog.com). Lecz naprawa ta miala ekonomiczny sens poniewaz: - byl to tandem ktory jest duzo drozszy niz normalny rower, - naprawa dokonana byla w Peru, gdzie koszt robocizny jest relatywnie niski, - pechowym rowerzystom pomagal przez tydzien slynny Lucio (patrz dom rowerzysty w Peru). Dzieki niemu cena za naprawe byla niska (w Peru obcokrajowcom zazwyczaj zawyza sie cene 2/3 krotnie).
Uwazam ze najwazniejsze przy wyborze sa: cena, waga roweru, jakosc elementow ruchomych. Przy dlugotrwalej podrozy trwa walka o kazda wydana zlotowke, w tym czasie nie mozemy pracowac, nie mamy dochodow. Osobiscie preferuje rower gorski. Stosunkowo niska cena za jakosc, przeznaczony do trudnych sytuacji, czesci sa latwo dostepne.
Elementem ktory najczesciej zawodzi i ktory najwiecej przynosi problemow sa kola, a w szczegolnosci opony. Odradzam oszczedzanie. Wazne im wyzszy profil rafki i im szprycha krotsza tym kolo wytrzymalsze. Wielkosc kola nie ma w praktyce znaczacego wplywu na komfort jazdy. Bardzo istotnym czynnikiem wplywajacym na opory jazdy jest rodzaj bieznika opony.

Opony:
idealne choc kosztowne z wkomponowanymi tasmami (najczesciej kevlar) dodatkowo ochraniajacymi detke przed przebiciem. Firmy ktorych produkty tego typu spotkalem w sprzedazy: Schwalbe http://www.schwalbe.com model: Marathon Plus. (Popularny jest również model Marathon XR tej firmy. Marathon XR jest wyprodukowany do podrozy po drogach nie asfaltowych - lepsza przyczepnosc, ma mniejsza odpornosc na przebicia niż Marathon Plus). Maxxis http://www.maxxis.com model: Overdrive (Premium Puncture Protection, Kevlar Inside), dostepny tylko w 2 rozmiarach. Bontager http://www.bontrager.com model: Comfort B, Hard Case (Triple Puncture Protection).
W Ameryce Pd., praktycznie nie do zdobycia (tylko w Chile spotkalem Maxxis i raz Bontrager). Mozna za to kupic tasme osobno. Umieszcza sie ja miedzy detka a opona. Tansze lecz gorsze rozwiazanie. Tasma przesuwa sie w trakcie zakladania opony co utrudnia ta czynnosc. Raz krawedz tasmy po dluzszym okresie jazdy byla przyczyna dziury w detce – detka przetarla sie w tym miejscu.

Detki:
z zaworem rowerowym lub Presta. Latwo napompowac kolo zwykla pompka rowerowa. Warto kupic niewielka redukcje z w/w zaworow na zawor samochodowy. Mozna wowczas napompowac kola na stacji paliw czy w warsztacie samochodowym, gdy jest taka mozliwosc. Detki z zaworem samochodowym odradzam. Pompowanie kola w trzydzistokilku stopniowym upale slyszac jak ucieka powietrze to maly koszmar.

Szprychy:
w Chile niemal codziennie zmuszony bylem wymienic 1 szpryche, nie moglem kupic dobrej jakosci. Przyczyna byl niewatpliwie cieazar bagazu ok. 32,5 kg + zywnosc i woda kolejne kilka kilo + ja, oraz zuzycie materialu. W Ekwadorze wymieniono mi szprychy na firmy DT Swiss http://www.dtswiss.com od tego momentu zapomnialem co to znaczy problem wymiany szprych.

Obrecze:
W Kolumbii po zderzeniu z samochodem niezbedna byla wymiana obreczy w przednim kole. W malym miasteczku dostepne byly obrecze o wiekszej ilosci otworow niz ilosc szprych w piascie ktora posiadalem (wieksza ilosc szprych wieksza wytrzymalosc kola). Fachowiec zaplotl kolo rozkaladajac rownomiernie szprychy, pozostaly 4 otwory w obreczy. Po za tym ze woda dostaje sie tymi otworami do srodka (niewielka ilosc), bezawaryjnie nadal uzywam to kolo, eksperyment sie udal.

Siodelko:
Firma Brooks http://www.brookssaddles.com/brooksengland.html ma najlepsza renome. Skorzane, niestety nalezy chronic siodelko przed deszczem. Po pewnym okresie tak dopasowuje sie do danego rowerzysty (zapewniajac mu nalezyty komfort) ze nikt inny poza nim nie bedzie czul sie na nim wygodnie.

Widelec:
z lub bez amortyzatora? Idealnie z, lecz z mozliwoscia blokady. Drogi gorskie Peru sa naprawde niskiej jakosci, a byc tak blisko wielkich atrakcji i tam nie pojechac...

Pedaly:
dwustronne z jednej strony SPD, z drugiej normalny pedal. SPD jest uciazliwe w miescie gdzie czesto trzeba sie zatrzymac i wypiac noge z pedala. Gdy warunki terenowe (blotniste drogi, brak mostow) lub pogodowe (zima, pora deszczowa w tropikach) sa trudne lepiej uzywac platform i buty odpowiednie do sytuacji. W zimie cieple buty które na pewno nie chcemy wpinac w pedal, bo raczej nie zdazymy się wypiac gdy wpadniemy w poslizg. A gdy jest pora deszczowa lub musimy przechodzic często rzeki w brod sandaly wyschna po prostu szybciej. Bloto powoduje ze mechanizm SPD zacina się lub w ogole przestaje dzialac. Buty SPD bardzo trudno dostac w wielu slabo rozwinietych krajach.

Stopka:
bardzo uzyteczna, na terenach bez roslinnosci zabudowan gdzie nie ma o co oprzec rower, a trzeba wejsc np. na pobliska skarpe zeby wykonac zdjecie czy podziwiac widoki. Koniecznie przeznaczona do rowerow obciazonych duzym bagazem. Poczatkowo uzywalem 2 stopki o niskiej wytrzymalosci, jedna zamontowana z tylu roweru, druga z przodu przy bagazniku low rider. Wada: 2 stopki to o 1 ruch za duzo niz to niezbedne aby rower stal stabilnie. Kolejna stopka niemieckiej firmy Hebie model 605 http://www.hebie.de montowana na srodku. Bardzo wytrzymala (max. 40 kg), wada: przod roweru podniesiony i trzeba zawsze uwazac by kierownica obciazona bagazem nie skrecila zbyt gwaltownie. Rowerzysci z Niemiec Paola i Igel (od wielu lat w trasie z nieodlacznym towarzyszem, psem Rambo http://www.grenzenlos.ath.cx ) uzywli tasmy parcianej klamra spinajac przednie kolo z rama przy kazdym postoju.
Zamiast stopki można uzyc bambusowy (drewniany) kij, (ewentualnie metalowa rurke) - podpierajac gdzies w okolicy sruby mocujacej siodelko. Jest dluzszy niż normalna stopka i nieco nieporeczny ale za to latwo dostepny, tani (bambus wrecz za darmo) wytrzymaly na duze obciazenia i może tez sluzyc do odpedzania psow czy samoobrony przed ludzmi (fotografia ponizej).


Hamulce:
Odradzono mi w sklepie hamulce tarczowe – sa klopoty z kupnem czesci wymiennych w Ameryce Pd. Klocki hamulcowe „cool stop” maja dluga zywotnosc i w niewielkim stopniu zuzywaja rafke. Uzywanie najtanszych klockow zemscilo sie wymiana rafki.

Bagaznik:
aluminiowe zawsze pekaly, nie wiem czy to wina materialu, czy producentow. Stosunkowo trudno w Polsce dostepne sa bagazniki low rider przeznaczone do amortyzowancyh widelcow. Nalezy zrobic zakup z duzym wyprzedzeniem. Lub wykonac samodzielnie, wykonany bagaznik w Argentynie na podstawie zdjec z internetu sprawuje sie bez zarzutu. Uchwyty do rur instalacji wodnych itp. mozna wykorzystac jako uchwyty mocujace bagaznik do widelca. Pozostaje wyprofilowac metalowy pret i przyspawac wyprowilowany juz bagaznik do uchwytow.

Sakwy:
za najlepsze uchodza firmy Ortlieb http://www.ortlieb.com calkowicie wodoodporne. Paola i Igel zalecaja kupno najdrozszych, przeznaczonych na ekstremalne warunki. Wada: sa ciezkie. Modele lzejsze szybko sie zuzywaja. Ja uzywalem sakwy ktore niestety nie byly wodoodporne, jest to glowna wada wiekszosci sakw. Pokrowiec dolaczony do sakw przez producenta rowniez przepuszczal wode. Pokrowiec wykonany z folii budowlanej uzywanej tez w ogrodnictwie czy na plandeki spisal sie pierwszorzednie. Material jest tani, latwodostepny, bardzo wytrzymaly. Wada pokrowca: zajmuje duzo miejsca po zlozeniu. Na przednia sakwe na kieowenicy pokrowiec wykonany byl z folii przezroczystej abym mogl widziec mapnik, jadac w deszczu. Nie bylo to konieczne w Ameryce Pd. Czesto tylko jedn droga przez dziesiatki km nie dawala mozliwosci zboczenia, a tropikalne deszcze sa tak intensywne ze zawsze szukalem schronienia. Przydatny w Europie.

Zapiecie rowerowe:
nawet najgrubsza linke mozna przeciac (tak stracilem rower), kryptonowe wg reklamy jest nie do przeciecia. Wady: ciezkie i o malym obwodzie tzn. rower mozna przypiac tylko do waskich drzew, barierek itd. Oprocz kryptonowego posiadam takze linke gdy nie moge uzyc tego pierwszego. Istnieja w sprzedazy niewielkie rowerowe alarmy z pilotem, czy tez na kluczyk, które przypominaja alarmy samochodowe.

Sygnal dzwiekowy:
Najglosniejszy na swiecie (jak twierdzi reklama) rowerowy sygnal dzwiekowy (115 db) - Airzound firmy Delta: http://www.deltacycle.com/Airzound-Bike-Horn - na sprezone powierze, zbiornik z powietrzem pompuje się pompka rowerowa.

Pokrowiec zelowy:
na siodelko, przy duzych upalach pewna czesc ciala niezbyt mile reagowala nan. Uzyteczna okazala sie amortyzowana sztyca i spodenki rowerowe z wkladka.

Swiatelka odblaskowe, kamizelka odblaskowa, lampki diodowe:
moga uratowac zycie. Na znacznych obszarach brak jest swiatel ulicznych w powiazaniu z obowiazujaca nieformalnie zasada ze wiekszy pojazd ma wiecej praw to realne zagrozenie zycia.

Paola i Igel ktorzy uzywali hydraulcznego systemu zmiany biegow, na znacznych wysokosciach w Boliwi (zmiana cisnienia atmosferycznego) zauwazyli wyciek oleju, pomimo to mechanizm dzialal sprawnie nadal.


2. Czesci zamienne

Nigdy nie bylo potrzeby aby uzyc skladana opone ktorea wozilem ze soba – zbedny ciezar. W najubozszych krajach: Boliwia, Peru, praktycznie nie do osiagniecia czesci dobrej jakosci. Dominuja rowery z Chin lub Indii o nieco innej budowie niz europejskie. W pozostalych krajach niemalze zawsze mozna znalezc w stolicy dobrze zaopatrzony sklep. Najlepiej ta kwestia wyglada w Kolumbii, gdzie kolarstwo sportowe i rekreacyjne jest bardzo popularne.


3. Narzedzia

Z jednej strony patrzac ogromne odleglosci miedzy siedzibami ludzkimi wymagaja samodzielnosci i niezaleznosci. Z drugiej strony zyczliwi mieszkancy Ameryki Pd. pomoga w kazdej opresji rzadko zadajac zaplate. W skrajnych przypadkach pomocy udziela kierowcy ciezarowek zabierajac pechowca na pake. Czesto oferuja podwiezienie (szczegolnie pustynia Atacama i dzungla Guyany) nawet gdy rower jest sprawny i nie ma powodow by przerwac podroz. Warsztaty naprawcze w malych miejscowosciach nie posiadaja kluczy do sciagniecia korby czy kasety.
Mozna sie obyc bez klucza lancuchowego aby sciagnac kasete (koniecznosc przy wymianie szprychy ktore najczesciej pekaja wlasnie po tej stronie kola). Wystarczy umiescic lancuch na najwiekszej tarczy i zablokowac korbowod. Zrezygnowalem tez z klucza do sciagania korby. Tak rzadko sie to robi, przy tym nie jest to sytuacja nagla. Niewielki scisk ktory wykonalem z blachy aluminiowej (ponizej fotografia) ulatwial sklejenie detki z latka.



Wydaje mi się ze latki samoprzylepne również wymagaja czasu aby latka zalkleila dziure w detce gdyz te latki które wkladalem do opony i napompowywalem natychmiast po przyklejeniu przepuszczaly powietrze. Być może sa po prostu zawodne.
Lyzki do sciagania opon metalowe, plastykowe moga sie zlamac. Trudno jest kupic wlasciwy rozmiar opony (brak standaryzacji) trzeba cieszyc sie tym co sie znajdzie i czesto zachodzi koniecznosc uzycia opny o nieco zbyt malym obwodzie.

Pompki: Performance - z uzytecznym cisnieniomerzem http://www.performancebike.com/bikes/SubCategory_10052_10551_400032_-1_400007_400007
Koszyki na butelki PET (bardzo popularne 1,5 l) z uchwytem; modele AB-1600 i AB-1500 http://www.minourausa.com


4. Odziez

Kolorowe rowerowe koszulki sa uzyteczne w chlodnej Europie, przyciagaja wzrok, latwiej o nowa znajomosc, bezpieczniej na drodze.
W Ameryce Pd generalnie j.w. lecz w tropikach przy duzych upalach, syntetyczne koszulki nie daja komfortu. W biednych krajach ludnosc wysuwa falszywy poglad ze wlasiciel tak barwnej koszulki jest czlowiekiem majetnym i moga zawyzac ceny. Kolorowa koszulka moze tez zwrocic uwage potencjalnego rabusia. Zachodza tez sytuacje gdy obcisla koszulka jest niezbyt odpowiednim strojem.
Wniosek: 2 koszulki: rowerowa i bawelniana o niezbyt jaskrawych kolorach.
Spodenki rowerowe z wkladka maj krotka zywotnosc, oceniam ze ok. ½ roku codziennego uzywania. Wtopiona guma parcieje, wkladka traci swoja sprezystosc, itd. Koszulki rowerowe czeka znacznie dluzszy zywot. Koszulki bawelniane rowniez krotko, w tropikach tylko 2/3 miesiace.
Po podrozy na Nordkapp gdy niekonczacy sie deszcz nie dawal szans butom na wyschniecie zapragnalem neoprenowe botki. Niestety cena przeraza. Wykonany sybstut z folii budowlanej okazal sie nieuzyteczny. Europe przebylem w lecie. W Ameryce Pd. tylko Patagonie wysunieta daleko na poludnie cechuje podobny klimat. Zalety wlasnej produkcji: niski koszt, niewielkie po zlozeniu. Firma Shimano wypuscila do sprzedazy sandaly przeznaczone dopedalow SPD. Uzyteczne w tropikach w porze deszczowej czy w na mniej uczeszczanych drogach gdzie brak mostow zmusza do czestego pokonywania rzeki w brod.


5. Noclegi

Pierwszy namiot jaki posiadalem, najtanszy jaki znalazlem w sprzedazy ze wzgledu na cechy uzytkowe zostal nazwany przez brata parawanem. Gdy padal deszcz, namiot z rowerem oslanialem folia budowlana. Wada: folia nie przepuszcza rowniez powietrza w rezultacie para wodna skraplala sie wewnatrz. Zalet: niska cena, folia ta zezwalala mi na biwakowanie blisko drogi, maskujac zawartosc (folia dostepna jest w sprzedarzy najczesciej w kolorze zielonym lub niebieskim).
Czasami spalem wylacznie na folii ktora izolowala od wilgotnego czy brudnego podloza. Ta sama folia sluzyla mi jako ochrona przed deszczem gdy nie było innego schronienia (narzucalem na rower tworzac mini namiot) oraz, sluzyla jako opakowanie roweru podczas podrozy samolotem miedzy kontynentami. Tania i wytrzymala, niestety ciezka.
Kolejny namiot mial sciany z moskitiery + tropik na wypadek deszczu. W krajach tropikalncych w porze suchej nie uzywalem zewnetrznego tropiku. Chroniony od komarow, cieszylem sie wzglednie chlodniejsza temperatura (najnizsza ok. godz. 5 rano 25-25 ºC). Duzo lzejszy ekwipunek niz pierwzy zestaw. Wada: zawsze zmuszony bylem szukac obiektu do ktorego moglbym przypiac rower; pomimo niewielkich oczek moskitiery w Wenezueli do wnetrza namiotu przedostaly sie malutkie muszki Puri Puri gryzac bolesnie (parawan ktory nie ma moskitiery nie zezwolil by na to). Lecz byla to sytuacja wyjatkowa uswiadamiajaca tylko ze nie ma rozwiazan w pelni idealnych.

Miejsca noclegow:
Europa: glownie las, plaza. W Austrii i Francji obowiazuje zakaz biwakowania „na dziko”. Policjanci francuscy nakazuja bezzwlocznie opuscic miejsce. W Austrii jest bardzo trudno znalezc miejsce na biwak, czesto drogi lesne sa tak zagrodzone szlabanami ze nie mozna przecisnac sie z rowerem. Chyba dlatego tak szybko przejechalem ten kraj. Dlugo jadac w nocy zanim znalazlem odpowiednie miejsce.
Ameryka Pd.
Argentyna – najlatwiej o nocleg. Niemalze kazda miejscowosc ma wydzielone miejsce na grilla, gdzie Argentynczycy pieka ich ulubione asado. Czesto jest tam woda, prad.
Chile - na rozciagnietym pustkowiu Polnocnego Chile przy nielicznych restauracjach lub na poboczu drogi w miare mozliwosci kryjac sie, aby nie byc widoczny z drogi.
Boliwia, Peru – sosunkowo latwo ukryc sie, teren zroznicowany, bardzo tanie noclegi, lecz niskiej jakosci, nalezy spodziewac sie ze pokoj nie bedzie mial okna, czy nieprzyjemnego zapachu. W pustynnej najbardziej niebezpiecznej czesci Peru biwaki przy punktach oplaty za autostrade (Panamericana), gdzie zawsze jest policja. W Peru, czasami Boliwii; osoby poproszone o mozliwosc biwakowania na prywatnym terenie czesto spodziewaja sie jakiegos podarunku lub pieniedzy w zamian.
Ecuador – bardzo bezpieczny, latwo sie ukryc, ludzie zyczliwi zezwalaja na biwak w ogrodku.
Kolumbia – czesto ludnosc zaprasza do domow, nikt nigdy nie odmowil mi miejsca w ogrodku. Nie zezwala sie na biwak przy posterunkach policji gdyz te narazone sa na ataki ze strony guerillias.
Wenezuela – posterunki policji, polnocna czesc jeden z trudniejszych obszarow do podrozowania.
Trinidad & Tobago – liczne plaze.
Guyana, Surinam, Guyana Francuska, polnocna czesc Brazylii ktore odwiedzilem (stany Roraima i Amapa) na skraju dzunglii (znaczne obszary sa nia pokryte). Ludzie zyczliwi lecz tereny slabo zaludnione, bezpiecznie.
Generalna zasada: W malych wsiach, miejscowosciach nalezy rozbic namiot w najbardziej centralnym miejscu, najczesciej w okolicy sklepu, kosciola, zeby byc jak najbardziej widocznym. Nierzadko ktos z mieszkancow zaprosi do domu nietypowego przybysza.
Zasada ta nie dotyczy duzych miast, ktore sa zmora rowerzysty. Miejsca: stacja benzynowa (moje ulubione miejsce, zawsze jest woda), posterunek policji, szkola, basen, stadion sportowy, restauracja, straz pozarna. Ci ostatni zawsze dostarczaja lepszej opieki niz najdrozszy hotel, wzbudzajac we mnie watpliwosci czy moge ich prosic o nocleg. Zawsze dzielili sie ze mna tym co posiadali a trzeba pamietac ze wiele krajow Ameryki Pd. sa biednymi krajami.
Organizacja Warm Shower zrzesza rowerzystow pomagajacych innym rowerzystom www.warmshowers.org Wlasnie w duzych miastach jest najwieksza szansa znalezc bratnia dusze.
Inne organizacje zrzeszajace osoby pomagajace podroznym (nieograniczajace sie do rowerzystow):
www.couchsurfing.com
http://www.hospitalityclub.org/index.htm
www.welcometraveller.org
http://www.servas.org/ organizacja pozarzadowa wspierajaca dzialania pokojowe na swiecie, uznawana i wspolpracujaca z ONZ.

Rowerzysci Ameryki Pd maja silne poczucie przynaleznosc bycia czlonkiem grupy „maniakow” tegoz pojazdu. Liczne sa „Domy rowerzystow” gdzie czeka na rowerzyste nocleg, nierzadko zywnosc i inna wszelaka pomoc.
Najslynniejszy z nich to: Casa de ciclistas w Trujillo, w Peru http://www.geocities.com/casadeciclistasperutrujillo na stronie tej sa adresy pozostalych domow.
http://www.trangotour.com/ strona rowerzystow chilijskich ktorzy pokonali trase z Chile do Costa Rica z poteznym psem, tam rowniez czeka opieka.


6. Zdrowie

Na stronie www.who.org Swiatowej Organizacji Zdrowia jest perfekcyjnie opracowany dzial dla turystow. Niestety nie ma wersji w J. polskim.
O szczepieniach (lista zalecanych na w/w stronie) warto pomyslec z duzym wyprzedzeniem. Szczegolnie w przypadku Wirusowego Zapalenia Watroby typu B, gdzie pelny cykl szczepien dajacy 10-letnia ochrone organizmu trwa rok.
W Polsce przed podroza wyrobilem sobie mylny poglad ze kraje tropikalne siedlisko chorob i wizyta w tych krajach nieuchronnie laczy sie z choroba.
Pierwszych Europejczykow (dane z Guyany Francuskiej) zdziesiatkowaly 2 choroby: zolta febra i malaria. Jedna z nich byla przyczyna smierci az 90% osadnikow. Europejczycy przywlekli m.in. ospe ktora rownie skutecznie zmniejszyla populacje Indian.
Przeciwko zoltej febrze istnieje szczepionka. W Wenezueli przy przekaraczaniu granicy przymusowo (darmowo) szczepi sie wjezdzajacych z krajow sasiednich gdzie ta choroba moze wystapic.
Instytut Chorob Tropikalnych w Gdyni odradzil mi przyjecia szczepionki przeciw malarii, prawdopodobnie ze wzgledu na jej mala skutecznosc (ok.30%). Wiecej o problemach z pierwsza szczepionka przeciwko malarii na stronie o jej wynalazcy Kolumbijczyku Manuelu Elkin Patarroyo http://en.wikipedia.org/wiki/Manuel_Patarroyo Pojawily się kolejne "kandydatki" na skuteczna szczepionke, lecz wydaje się ze wciąż daleka jest droga do wynalezienia efektywnie dzialajacej szczepionki. Mysle ze warto byc na biezaco z informacjami na ten temat. Intensywne prace badawcze trwaja. Istotne, gdyz istnieje limit czasu przyjmowania ochronnych lekow antymalarycznych, notabene o bardzo duzych skutkach ubocznych.
Dokladny opis na temat miejsc wystepowania malarii na swiecie zalecane metody ochrony oraz wymagania co do szczepien ochronnych na stronie Swiatowej Organizacji Zdrowia http://whqlibdoc.who.int/publications/2005/9241580364_country_list.pdf
Leki przeciw malarii sa latwo dostepne w miejscach gdzie ona wystepuje. Niemalze niedostepne lub bardzo drogie sa poza obszarem wystepowania tej choroby.
Zolta febre, malarie, goraczke krwotoczna, japonskie zapalenie mozgu i dengue roznosza komary. Wazna jest ochrona od ich ukaszen. Srodki (kremy, spraye itd.) zawierajace DEET sa najskuteczniejsze. Inne srodki na bazie naturalnych srodkow sa rownie skuteczne lecz o krotkowtrwalym dzialaniu kilka godzin, podczas gdy srodki z DEET (minimum kilkanascie % stezenia) kilkanascie godzin. W Australii można kupic srodki z Deet o roznym stezeniu. Urzadzenia ktore wydaja dzwieki odstraszajace komary w praktyce nie przynosza zadnego efektu.
Nigdy nie udalo mi sie przetestowac specjalnego stroju wykonanego przez moja mame, nie udalo mi sie odebrac przesylki. Idee podsunal przyjaciel. Stroj ten stosuja wojska specjalne w Rosji, stacjonujace w syberyjskiej czesci gdzie licznie wystepuja komary. Jest to siatka upleciona z grubego sznurka na ktora zaklada sie stroj z cienkiego materialu. Zadla komarow i innych owadow sa za krotkie aby dotrzec do skory. Siatka czyli, nie odczuwa sie tak upalu. Wada jest duzy ciezar i objetosc stroju, oraz fakt ze nie jest zbyt elastyczny. Prawdopodobnie malo uzyteczny dla rowerzystow, lecz osoby planujace wedrowke po dzunglii powinny rozwazyc mozliwosc jego uzycia.
Oczywiscie w krajach tropikalnych wystepuja choroby nie wystepujace na naszej szerokosci geograficznej, sytuacje pogarsza fakt ze czesto sa to kraje nalezace do najubozszych, o niskim poziomie higieny i informacji o sposobach przenoszenia chorob. Lecz postepujac zgodnie ze zdrowym rozsadkiem mozna ich uniknac. Rowerzystow dreczy glownie „choroba turystow”, czyli biegunka. Niechlubnie wyroznia sie Boliwia i Peru. W liczbie ok. 824 rowerzystow ktorzy skorzystali z opieki Lucio do mojej wizyty w jego domu, tylko jedna zachorowala na malarie. Wprawdzie na ta grozna chorobe (jeden z najniebezpieczniejszych zabojcow ludzi) umiera ok. 1 mln rocznie (przy malarii co 30 sekund umiera dziecko na swiecie), a zapada na ta chorobe 1/10 populacji ludzkosci; z drugiej strony niemalze 90% zachorowan na malarie to rownikowa (i okolo rownikowa Afryka). Podstawowe informacje o malarii w J.polskim http://www.malaria.com.pl/ Duzo bogatsze zrodlo pt. "Podroz z lekarzem" zawiera wiele informacji nie tylko o malarii (niestety wylacznie w J. angielskim)http://www.traveldoctor.co.uk/tables.htm
Paola z Igelem przekazali ze w Kolumbii popularny jest lek dostepny w aptece bez recepty przeciw pasozytom ukladu pokarmowego, o ktore duzo latwiej w tropikach niz w chlodnej Europie.

Opieka zdrowotna:
W Europie wskazane jest posiadanie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (http://www.nfz.gov.pl/ue/index.php?katnr=5&dzialnr=6).
Ameryka Pd. Standard poza niezwykle kosztownymi prywatnymi klinikami na ogol nizszy niz w Europie. Najwyzszy poziom uslug najczesciej w stolicy.
Za opieke lekarska najczeciej nalezy placic gotowka. W najbiedniejszych krajach bezposrednio doradza aptekarz z pominieciem wizyty u lekarza, na ktorego mieszkancow najczesciej nie stac. Zaskoczyl mnie relatywnie wysoki poziom fachowosci aptekarzy. Po za wielkimi miastami wezwanie karetki pogotowia w naglych przypadkach jest czesto trudne. Brak sygnalu telefonu komorkowego, slabo rozwinieta siec telefonow stacjonarnych. Kazdy ze stanow poteznej Argentyny ma inny nr telefonu pogotowia ratunkowego.


7. Bezpieczenstwo

Europa nalezy do najbezpieczniejszych miejsc na swiecie, jak wszedzie w duzych miastach ryzyko jest wieksze.
Ameryka Pd. Bezpiecznie i niebezpiecznie. Potezne slabo zaludnione obszary, niewielkie wsie, miasteczka – bezpiecznie. Wielkie miasta w szczegolnosci stolice potrafia byc bardzo niebezpieczne. Tam koncentruja sie problemy zwiazane z bezrobociem, nedza. Glowna droga Panamericana wzdluz wybrzeza Peru i Wenezueli bardzo niebezpieczna.
Rowerzysci poniewaz sa najmniejsi i najslabsi z uzytkownikow drogi czesto bezpardonowo spychani sa na pobocze. Lecz problem ten istnieje glownie w duzych miastach. W Limie stolicy Peru zalecono mi jechac przy lewej krawedzi drogi (tak poprowadzona jest sciezka rowerowa w centrum Buenos Aires stolicy Argentyny), nieco bezpieczniej. Przy prawej czesto zatrzymuja sie minibusy na zadanie, biorac w kleszcze rowerzyste, czy zajezdzajac droge. W Ameryce Pd. dozwolone jest podrozowanie rowerem po autostradzie, wyjatkiem jest Caracas w Wenezueli (nie ma znakow zakazujacych jazdy rowerem, lecz liczne patrole policyjne probuja zatrzymac rowerzystow). Od stolicy Chile na polnoc przez 1000 km autostrady jest piekny szeroki pas bezpieczenstwa, odcinki autostrady w Wenezueli rowniez go posiadaja. W Ameryce Poludniowej na drogach zamiast trojkatow ostrzegawczych czesto ukladane sa galezie.
Zagrozenia ze strony dzikich zwierzat. W praktyce brak. Zdolne do ewentualnego ataku jaguar, puma, boa, anaconda (ktore w praktyce mozemy zobaczyc ale w TV) sa niewielkie liczebnie i uciekaja prze ludzmi. To my jestesmy zagrozeniem dla nich.
Spotkani turysci z Australii gdzie istnieja najjadowitsze ze zmij zalecali tupanie gdy podejrzewa sie ich obecnosc. Zmije w obawie ze sie ja nadepnie powinny odpelznac. Rowniez coraz mniej, bezmyslnie tepione sa nawet gatunki niejadowite. Z niebezpiecznych insektow (spedzilem 1 rok w Ameryce Pd. wiekszosc czasu w krajach tropikalnych), raz widzialem skorpiona, raz egzotycznego olbrzymiego wlochatego pajaka, ktory notabene najprawdopodobniej nie byl jadowity. Piranie atakuja tylko wtedy gdy osoba krwawi, lub gdy nie maja innego pozywienia (nie wiem czy w praktyce istnieje sytuacja zeby w tym krolestwie ryb zabraklo pozywienia). Zyja tylko w duzych rzekach, j.w. piranie uciekaja od skupisk ludzi.
Komary a na niektorych obszarach malutkie muszki realne zagrozenie. Okresem gdy wylegaja sie znaczne ilosci komarow jest pora deszczowa. W poblizu bagien, caly rok i tam po zmroku potrafia wystepowac w ilosciach ze nie ma sie ochoty na nocne spacery.
Nalezy pamietac ze wiekszosc dnia spedzilem jada rowerem po drodze, noclegi czesto byly w poblizu siedzib ludzkich. Osoby ktore planuja wedrowke przez dzungle na pewno maja wieksze szanse zetknac sie z niebezpiecznymi zwierzetami.
Gaz pieprzowy dodawal mi otuchy. Malo popularny w Ameryce Pd. W najsilniej strzezonym muzeum jaki widzialem w Peru, gdzie nawet nalezalo zdeponowac telefony komorkowe, w trakcie rewizji przy wejsciu znaleziono przy mnie zbiornik ktory zapomnialem wyjac z kieszeni. Lecz nie podejrzewano ze moze to byc relatywnie niebezpieczny przedmiot (napisy starly sie).


8. Pieniadze

Ze wzgledu na slabe zaludnienie mozliwe jest, ze przez dlugi okres czasu nie bedzie dostepu do bankomatu. W Guyanie tylko w stolicy istnieje 1 bank obslugujacy miedzynarodowy system typu Visa (karte tego systemu posiadalem, gdyz jest to najprawdopodobniej najbardziej popularny system) Podobnie w Surinam. Systemy te funkcjonuja tam od zeszlego roku. Ze wzgledu na zawodnosc systemu bankowego Wenezueli j.w. 1 bank w stolicy. Sa to zreszta oddzialy bankow zagraniczncych najczesciej z USA.
Warto miec druga karte. Gdy w boliwijskim banku moja jedyna zostala zablokowana przez automat zimny pot mnie oblal (bankomat obslugiwal tylko karty lokalnego banku). Wskazane jest posiadanie pewnej ilosci gotowki. Ogolnie uznawany jest $ USA. W Ekwadorze musialem sprzedac aparat fotograficzny, aby moc kontynuowac podroz. W duzym miescie przy granicy z Peru nie bylo bankomatu wlaczonego w miedznarodowy system, najblizszy bankomat 300 km przez gory. Nikt nie chcial kupic Euro ktore posiadalem (w Ekwadorze obowiazuje $ USA).
W Brazylii nalezy uzyskac informacje od obslugi banku, ktory bankomat jest wlaczony do miedzynarodowego systemu. Niemal na wszystkich bankomatach Ameryki Pd. widnieja symbole Visa, Mastercard itd. W krajach: Guyana, Surinam, Wenezuela sa to czesto tylko ozdobniki. W poblizu wszystkich przejsc granicznych ktore przebylem jest mozliwosc zamiany waluty kraju opuszczanego na walute kraju do ktorego sie wjezdza.
Kolega podsunal mi pomysl jak ochronic posiadana gotowke przed kradzieza. Oprocz normalnej gotowki nalezy miec banknoty wycofane z obiegu, czy tez o niskiej wartosci (czesto w krajach o duzej inflacji) w ilosci aby stanowily pokazny plik. Prawdziwe lecz o niskiej wartosci pieniadze nalezy wcisnac potencjalnemu rabusiowi, zachowujac gotowke o duzo wiekszej wartosci. Nigdy nie bylem zmuszony uzyc tej metody w praktyce.
Western Union (www.westernunion.com) to chyba najwieksza z firm dzieki ktorej rodzina, pzyjaciele moga przeslac pieniadze w sytuacjach awaryjnych. Odbior pieniedzy za okazaniem dokumentu tozsamosci niemalze natychmiast po wplacie. Oddzialy mozna znalezc w wiekszych miejscowosciach, w bankach, biurach podrozy. Niezawodny, szybki, lecz drogi. Nieco mniej popularny, (choc w Guyanie dominuje) jest MoneyGram (www.moneygram.com).


Wydatki

Przez okres 4 lat wydalem okolo 14 tysiecy funtow , przy czym kurs tej waluty zmienial się znacznie w ciagu tych 4 lat. Z wiekszych wydatkow kupno 2 rowerow, przeloty miedzy kontynentalne. Z tym ze zylem tak ze mnisi buddyjscy (Buddyzm Theravada) to przy mnie bezwstydni rozpustnicy :) Wprawdzie oni jedza tylko do poludnia ale za to maja dach nad glowa, dostep do toalety, wody, a posilki sa regularne. U mnie roznie to bywalo. Dzienne wydatki okolo 5 USD i to bez wzgledu czy to byly kraje drogie czy tanie. W krajach tanich mamy niedroga zywnosc, ale woda nie jest zdatna do picia bezposrednio z kranu (trzeba kupowac wode butelkowana lub uzdatniac dostepna, a w tropikach to kilka litrow dziennie i sumaryczny koszt znaczny), drogi moze byc internet, nie ma darmowych map, folderow itd. W krajach drogich zawsze znajdziemy supermarket gdzie mozna sie schylic po tanie towary z najnizszej polki.

Przed podroza istotnym jest żeby powiadomic bank ze planuje się podejmowac pieniadze za granica, wystarczyla chwial zawachania przy wybiciu nr PIN itp. by "mój" bank zablokowal konto.


9. Kuchnia

Butle gazowe jednorazowego uzytku latwo dostepne sa w Europie. W Ameryce Pd. rzadko, najczesciej w stolicy. Duze ryzyko ze w sprzedazy nie bedzie modelu poszukiwanego. Wniosek: kuchenka benzynowa. Benzyna jest dostepna wszedzie i jest tania. W Wenezueli zawsze napelniono 0,6 l. butle za darmo. Ja uzywam kuchenke benzynowa przeznaczona dla wypraw gorskich. Bardzo prosta w obsludze, latwa w odpaleniu. Ze wzgledu na brak umiejetnosci kulinarnych w zasadzie sluzy mi wylacznie do gotowania wody. Osobom o wiekszym talencie sugeruje model z regulacja plomienia. Wada ostatniego modelu jest bardziej klopotliwe i czasochlonne odpalenie.


10. Woda

W Europie prawdopodobnie juz wszedzie, woda jest uzdatniana chemicznie i bezpieczna do spozycia bezposrednio z kranu (stosowany najczesciej chlor nie zabija wprawdzie wszystkie niebezpieczne mikroorganizmy lecz w praktyce niewielkie jest zagrozenie).
W Ameryce Pd. rzadko woda jest uzdatniana, ze wzgledu na koszt, najwyzej w duzych miastach. Najlepiej sytuacja ta wyglada w Kolumbii.
Po ok. 3 tygodniowym stosowaniu tabletek uzdatniajacych wode chemicznie (Atomy srebra w tabletkach Micropur) wystapily u mnie nieznacze bole brzucha, ktorych przyczyna mogly byc w/w tabletki nie moge tego ustalic zdecydowanie. Bole ustaly, lecz przestalem tez stosowac ta metode. Pomimo ze w ulotce zawarta jest informacja ze srodek ten dodatkowo konserwuje wode miala ona nieprzyjemny smak.
Filtr do wody ceramiczny (wykorzystujacy zasade odwroconej osmozy ewentualnie z dodatkiem srebra), jak glosi ulotka zatrzymuje 99 % drobnoustrojow. Aby byc w 100% pewnym nalezy zastosowac dodatkowy czlon filtra z chemicznym skladnikiem, czyli znow chemia.
Paola i Igel stosuja niemalze wylacznie filtr ceramiczny. Wg mnie najlepsza i najtansza metoda jest przegotowanie wody (czas gotowania minimum 5 min. zalecany 20 min.) . Najczesciej gotowalem wode wiezorem. Rano chlodna nadawala sie do przelania do plasytkowego zbiornika. Dzienne zuzycie wody zalezalo od wielu czynnikow jak temperatura, wilgotnosc powietrza, rodzaj pozywienia, max. 7 l.
O wodzie Swiatowa Organizacja Zdrowia http://www.searo.whoint/LinkFiles/List_of_Guidelines_for_Health_Emergency_Emergency_treatment_of_drinking_water.pdf
Warto posiadac zbiornik na wode np. po 5 litrowej wodzie mineralnej, moze takze sluzyc jako prysznic. Ekonomicznym rozwiazaniem jest kupno 20 l. wody mineralnej, sprzedawanej najczesciej na stacji paliw. Nalezy wytlumaczyc obsludze ze nie posiada sie butli na wymiane gdyz planuje sie rozlac wode do mniejszych zbiornikow, latwiejszych w transporcie.


11. Jezyk

Niewielkie kraje Europy mozna rowerem pokonac w kilka dni czy tygodni. Zbyt krotki okres aby nauczyc sie chociazby podstaw jezyka danego kraju. Z jezykow obcych angielski jest najbardziej popularny.
Ameryka Pd. to przede wszystkim hiszpanski. Niewiele osob wlada angielskim poza niewielka i rzadko odwiedzana Guyana (jezyk urzedowy), oraz Surinam. Znajomosc hiszpanskiego ulatwi tez podroz po Brazylii. Obowiazujacy portugalski jest zblizony do hiszpanskiego. Niewielki obszar Guyany Francuskiej zamieszkuja wylacznie francuskojezyczni. Nie widzialem w sprzedazy slownika hiszpansko – polskiego, czy portugalsko – polskiego.


12. Energia el.

Aby byc jak najbardziej niezalezny korzystalem z wykonanego ukladu elektronicznego ktory ladowal telefon komorkowy i ogniw solarnych ladujacych akumulatorki ktore uzywalem w aparacie fotograficznym.
W praktyce okazalo sie ze musialem kupic model dynama o najwiekszej mocy.
Wykonalem uklad elektroniczny, ktory jest bardzo prosty i nie posiada zadnych zabezpieczen. Balem sie ze moge uszkodzic telefon komorkowy. Lecz ilosc dostarczanej energii jest tak niewielka, ze nie bylo tego problemu. Wada rozwiazania: po drugim zatrzymaniu sie, telefon komorkowy wskazywal ze bateria jest w pelni naladowana bez wzgledu na rzeczywisty stan naladowania. Uzyteczne w Ameryce Pd. lecz gesto zaludniona Europa z licznymi semaforami czesto wymusza zatrzymanie sie. Czas ladowania (do pelnego naladowania baterii) ok. 2-3 nieustannej jazdy. Nie wiem jak wplywa stosowanie tego zasilacza w duzszym okresie na zywotnosc baterii. Ja uzywalem go tylko 2 miesiace.



Rys. Mirosław Burdajewicz

Spotkany rowerzysta posiadal dynamo na przednik kole zamontowane tak ze nieustannie wytwarzana byla energia. Zasilana lampka przednia miala wbudowany profesjonalnie zaprojektowany uklad elektroniczny ladujacy baterie latarki. Dynamo ktore uzywalem stawialo duze opory i chalasowalo w czasie jazdy. Byc moze udalo by sie rowniez zaadaptowac ten uklad aby ladowac tel. komorkowy czy akumulatorek el. Wada tego dynama jest cena, trudno dostepne w sprzedazy (malo popularny wyrob), plastykowe elementy umiejscowone tak ze sa narazone na uszkodzenie.
Zblizona sytuacja to dynamo> zamontowane na stale w piascie. Lecz po pierwsze cena jest zaporowa, po drugie wskazane jest miec jak najprostrze wyposazenie, ktoz potrafi naprawic zepsuta piaste z wbudowanym dynamem w Ameryce Pd. ?
Reczne dynamo dostepne w sprzedazy do zasilania telefonow komorkowych jest zbyt malo efektywne. Zrezygnowalem z niego.
Bateria 1,5 V (akumulatorek 1,2 V) popularnie zwany „paluszkiem” ze wzgledu na ksztalt jest typowy dla aparatow fotograficznych, odtwarzaczy Mp3, radia. Ladowarki sloneczne dostepne w sprzedarzy sa drogie i ze wzgledu na zastosowane ogniwa solarne o niewielkich rozmiarach dostarczaja niewiele energii. Latwo jest wykonac samemu taki zasilacz. Warto kupic ogniwa solarne z plastykowa oslona. Akumulatorki typu NI MH (NI CD nie nadaja sie ze wzgledu na efekt pamieci).
Typowe ogniwo solarne 0,45 V. Laczymy 4 ogniwa szeregowo aby uzyskac 1,8 V.
Dobor pradu ladowania. W uproszczeniu 10% pojemnosci akumulatorka. Ogniwo solarne powinno posiadac tabliczke z informacja o ilosci dostarczanej energii w A. W praktyce nalezy zastosowac ogniwa dostarczajace znacznie wiecej energii niz wynika to z obliczen (dwukrotnie). Ilosc energii zalezy m.in. od kata padania promieni slonecznych. W czasie jazdy rowerem najczesciej wystepuje niekorzystny uklad. Czesto wystepuje zachmurzenie. Nie ma sensu moim zdaniem stosowac regulatorow pradu czy napiecia, tylko skomplikowalo by ten uklad i podwyzszylo jego koszt. Zywotnosc akumulatorkow jest ograniczona i trzeba sie liczyc z tym ze musi nastapic ich wymiana.
W moim miescie nie ma sklepu gdzie mozna nabyc ogniwa solarne. Skorzystalem ze sklepu internetowego http://www.conrad.pl/
W USA popularna jest niewielka bateria sloneczna z koncowkami do ladowania telefonu, ipodu itd. Posiada regulacja elektroniczna, uchwyt do zaczepiena lecz ma niewielka powierzchnie robocza http://www.solio.com/charger/
Ogniwa solarne sprawowaly sie pierwszorzednie az do Ekwadoru – duze zachmurzenie (niemalze codziennie). W Wenezueli przestaly pracowac z nieznanych dla mnie powodow. Kupilem ladowarke sieciowa. Warto znalezc ladowarke przeznaczona do sieci 220V i 110 V. Te 2 systemy funkcjonuja w Ameryce Pd. 15 min. ladowarka jest najlepszym rozwiazaniem. Czesto tylko przez tak krotki okres czasu mialem dostep do sieci elektrycznej, np. w kafejce internetowej. Odwiedzajac kolejne kraje niezbedne jest kupno redukcji wtyczki. Nie ma jednolitego ksztaltu wtyczki we wszystkich krajach. Wtyczki stosowane w Europie i USA sa najbardziej popularnym modelem w krajach Ameryki Pd.
W chwili obecnej moim zdaniem najlepszym zrodlem przenosnej energii jest ogniwo solarne firmy Power Pocket http://www.rewarestore.com/pockets.html,i firmy Global Solar http://www.globalsolar.com/content/view/38/67/, lekkie, skladane, wodoodporne, gniazdo jak zapalniczki samochodowej, duzej mocy dostarczanej. i tylko jedna wada…cena.
Dodatkowe informacje na temat energii elektrycznej w turystyce na forum http://ngt.pl/forum/?p=readTopic&nr=4362


13. Informacje

Mapy: Generalnie trudno dostepne dobrej klasy (w szczegolnosci Boliwii, Peru , Ecuadoru, Surinamu). Najczesciej do nabycia w stolicy lub przy wielkich atrakcjach turystycznych. Czesto fotografowalem mapy ktore uzyczyli mi spotkani turysci, a nastepnie drukowalem. Tanio, zawsze poznalem kogos kto posiadal mape kraju sasiedniego do ktorego wlasnie jechalem. Nie musialem wozic ze soba map. Tylko raz atrament drukarki byl niskiej jakosci i rozmazal sie na mapie pod wplywem wilgoci i temperatury, zacierajac szczegoly.
Przewodniki: Niewatpliwie jeden z najlepszych, a czesto jedyny Lonely Planet (http://www.lonelyplanet.com). Tak popularny, ze w niektorych miejscach promowanych przez ten przewodnik zaczela sie turystyka masowa, ze wszystkimi ujemnymi skutkami tegoz zjawiska. Tam mieszkancy beda obojetni na nasz widok, lub wrecz skorzy do wyludzenia pieniedzy. Tam konczy sie przygoda. Wspaniala atmosfera Kolumbii i Guyany (naleza do moich ulubionych krajow ktore zwiedzalem) jest zapewne m.in. zasluga tegoz przewodnika. Opisy rzekomych niebezpieczenstw sa tak sugestywne, ze odstraszaja zapewne niejednego ze smialkow. W rezultacie jest sie jednym z nielicznych obcokrajowcow w tych krajach.
Internet: Latwo dostepny, kazda znaczna miejscowosc posiada kafejke internetowa. Stoppery w uszach pozwola „uslyszec wlasne mysli”, wrzaski uczestnikow komputerowych gier wojennych, szczegolnie w Wenezueli sa przerazliwe.
Strony:
Wspomniany juz Warm Shower www.warmshowers.org jest wg mnie najlepszym zrodlem wiedzy dostepnym w sieci, dla rowerzystow dlugodystansowych.
http://www.crazyguyonabike.com/ Nieco mniej zasobna od Warm Shower.
http://www.msz.gov.pl/ Poradnik,Polak,za,granica,1806.html porady rzadu Polski.
http://www.wikitravel.org/Encyklopedia turystyczna.
http://thorntree.lonelyplanet.com/ forum Lonely Planet polecane przez Paole i Igela
http://www.rad-forum.de/ „swiat rowerow” polecane przez Paole i Igela
http://www.globike.net/ubbthreads.php tu znalazlem partnera (Kathrin) na poczatkowy etap podrozy.
http://www.xe.com/ucc/ konwerter walut, informacje o wartosci wszystkich walut swiata.
http://translate.google.com/ tlumacz (tlumaczy takze cale teksty).
http://maps.google.com/ mapa on line.
http://www.geocontext.org/publ/2010/04/profiler/pl/ Program Geocontext-Profiler wspolpracujacy z
http://maps.google.com/ - umożliwia wykonywanie profili topograficznych.
http://www.mapmyride.com/ i http://www.bikemap.net.com/ i http://www.docelu.pl/ mapy do nanoszenia tras rowerowych.

14. Komunikacja

W Brazylii, Kolumbii popularny jest program Skype (www.skype.com). Na komputerach gdzie nie ma Skype’a, a jest mozliwosc zainstalowania nowego programu polecam jeden z niewielkich programow ze strony firmy Ifon (www.ifon.pl) szybki w instalacji, latwy w obsludze. Rozmowy sa tansze niż w Skype lecz o nizszej jakosci. Sluchawki w kawiarenkach internetowych nagminnie sa uszkodzone. Posiadam wlasne, dobrej klasy. Popularne sa uslugi telefoniczne z wykorzystaniem programu Skype, niestety na ogol marza sprzedawcow jest wysoka. . 


15. Rozne

Klodka: (ja mam 2), najtansze z zakwaterowan Peru, Boliwii wymagaja posiadania wlasnej klodki aby zamknac drzwi pokoju. Mozna tez, spinajac suwaki zamka zabezpieczyc sakwe przed otwarciem.
Parciana torba: lekka i niewielka po zlozeniu, pojemna po rozlozeniu. Caly moj dobytek z wyjatkiem roweru miesci sie w tej torbie. Latwiej ochraniac jedna wielka torbe niz kilka mniejszych toreb rowerowych. Niektore linie lotnicze maja limit ilosci sztuk bagazu do 2, za kazdy dodatkowy nalezy wniesc oplate (tylko kontynenty Azji, Europy i Afryki sa polaczone ladem). Transportujac rower samolotem owijalem go folia budowlana, ta sama która uzywam jako tropik na namiot. Pomimo ze zalecano mi zawsze abym go zapakowal w specjalny karton nigdy nie odmowiono transportu. Tym samym zaoszczedzilem sporo wysilku na zdobycie kartonu i pieniedzy na jego kupno.
Podarki: Zyczliwosc mieszkancow Ameryki Pd. czesto przerasta najsmielsze oczekiwania. Najczesciej rowerzysci drukuja wizytowki, czesto rozdaja zapalniczki. Moim standardowym prezencikiem jest dlugopis. Wsunieta miedzy wklad a przezroczysta obudowe kartka z imieniem i nazwiskiem, adresem, emailem jest uzyteczna pamiatka. Osoby ktore chca ze mna utrzymac kontakt nie musza juz zapisywac mojego emaila (nie zawsze jest na czym). Wielokrotnie kolekcjonerzy monet prosili mnie o egzotyczna dla nich monete z Polski. 1 grosz moze sprawic wiele radosci.
Zdjecia z kart pamieci zgrywam na plyty DVD. Dzien w ktorym stwierdzam ze konieczne jest nagranie plyt DVD w Ameryce Pd. zaliczam do zdecydowanie nieudanych. Znalezienie komputera z nagrywarka DVD to czesto wyzwanie dla herosow. Kolejne wyzwanie znalezienie dobrej jakosci plyty (utracilem czesc zdjec z Chile i Argentyny ze wzgledu na niskiej jakosci plyty). Transfer zdjec do komputera (2-3 godz.) ktory potrafi sie zaciac tuz przed koncem. Czy tez niespodzianki typu, ze po kilku godzinach przygotowan, gdy wlasnie chce wlozyc plyte do nagrywarki dowiaduje sie ze wlasciciel sie pomylil i nie mam mozliwosci nagrania DVD bo np. nagrywarka jest zepsuta lub sluzy wylacznie do nagrania plyt CD. To wszystko w Ameryce Pd. jest standardem. Zawsze nagrywam 2 plyty. Jedna wysylam do domu, druga woze ze soba do momentu uzyskania informacji ze przesylka doszla. Inni rowerzysci zgrywaja zdjecia na plyty CD. Nagrywarki latwiej dostepne, wada: wiele plyt. Nastepni skladuja zdjecia w sieci internetowej. Dobra idea pod warunkiem ze internet jest szybki. Nietrudno sobie wyobrazic ze nie zawsze tak jest. Inne metody to zgrywanie zdjec na przenosne dyski twarde (wadami tego rozwiazania dysk moze ulec uszkodzeniu lub skradziony) i wg mnie najlepsze rozwiazanie przenosna nagrywarka CD/DVD jak np. http://www.ezpnp-usa.com/. Zasilanie z baterii lub sieci nie trzeba laczyc się z internetem ani w ogole innym komputerem a nagrane plyty można odeslac do domu gdzie będą bezpiecznie czekaly az wrocimy. Wiecej na temat przechowywania zdjec na http://www.slowtrav.com/europe/digital_camera.htm
Rowery Paoli i Igela ozdobione sa flagami krajow przez ktore przejezdzali. Wyeksponowane sa flagi: kraju ojczystego cyklistow i kraju w ktorym sie znajduja. Latwo o kontakt z lokalna ludnoscia zaintrygowana tym. Wazne zeby posiadac flage kraju w ktorym sie akuratnie jest. Mieszkancy Guyany wygladali na urazonych ze flaga ich kraju nie powiewala przy rowerach Paoli i Igela, byla nie do osiagniecia przez dlugi czas. Ja dysponuje polska flaga i niewielka mapa swiata na ktorej na biezaco nanosze przebyta trase. Czesto jest okazja wskazac gdzie lezy Polska. Przydatne jest zdjecie rodzinne, zdjecie rodzinnego miasta, czesto rozmowcy prosza o blizsze informacje.
3 razy korzystalem z uslugi Post Restante. Przyjaciel, rodzina wysylali paczke na adres poczty (najczesciej glownej w stolicy danego kraju). Odbior paczki za okazaniem dokumentu tozsamosci. Pierwsza paczka do Boliwii doszla o czasie. Przez godzine wpierano mi ze musze wniesc dodatkowa oplate 50 $ USA niezaleznie od oplaty ktora wniosl przyjaciel przy nadaniu paczki. Dopiero na moje stanowcze zadanie widzenia sie z naczelnikiem poczty wydano mi paczke bez oplaty. Adres poczty glownej w Bogocie stolicy Kolumbii ktory spisalem z przewodnika Lonely Planet okazal sie juz nieaktualny. Paczka wrocila do Polski, za odbior trzeba bylo uiscic dodatkowa oplate. Trzecia paczka do Guyany Francuskiej (czyli Unia Europejska) nie dotarla po zapowiedzianych 2 tygodniach. I nikt nie potrafil odpowiedziec kiedy dotrze. Po tygodniu oczekiwania zrezygnowalem. Wniosek - system raczej zawodny. Usluga Fedex International Priority http://www.fedex.com (2-3 dni robocze) to majatek. Metoda ktora przyszla mi do glowy a ktorej jeszcze nie testowalem jest wysylka paczki na wiarygodny adres np. Dom rowerzysty z duzym wyprzedzeniem, zeby paczka oczekiwala az tam dotrzemy.
http://www.getjealous.com/ - tu możemy latwo stworzyc nasza strone o podrozach (umieszczajac foto, video, tekst i trase wyprawy). Strona może nie ma bardzo pieknej szaty ale jest darmowa i przejrzysta.
Darmowe strony gdzie można ladnie zaprezentowac swoje fotografie czy tez je tylko przechowywac: Flickr http://www.flickr.com/ Picasa http://www.picasaweb.google.com/ Bebo http://www.bebo.com/


16. Porady dotyczace Australii

Australia ku mojemu zaskoczeniu okazala sie trudnym "przeciwnikiem". Dlatego postanowilem zamiescic troche wskazowek. Podrozowalem po latwej poludniowo wschodniej wschodniej czesci i trudna Stuart Highway (z poludnia na polnoc). Porady beda dotyczyly glownie tej ostatniej trasy.


Badania lekarskie

Przed wjazdem do Australii ambasada tego kraju może zalecic czesciowe lub ogolne (calosciowe) badanie lekarskie organizmu w wyznaczonej placowce (lista akredytowanych placowek na stronie rzadu Australii). Oswiadczenie lekarza (we Wroclawiu) ze absolutnie nie ma mozliwosci przeprowadzenia czesciowego badania, ze konieczne jest calosciowe badanie (duzo drozsze) jest zwykla proba naciagactwa. Ambasada Australii w Warszawie jest bardzo pomocna w rozwiazywaniu tego typu problemow.


Wybor trasy

Australia jest kontynentem bardzo slabo zaludnionym, przy powierzchni....(ok. 50 razy wiekszej niz Polska) mieszka tu tylko 21 152 000 (2007 r.) osob. Liczba kilometrow drog asfaltowych jest duza w stosunku do liczby mieszkancow, lecz w stosunku do powierzchni niewielka. Typowe trasy: dookola z poludnia na polnoc (lub w odwrotnym kierunku), przez srodek kontynentu (Stuart Highway), czy tez podroz po najgesciej zaludnionej poludniowo wschodniej czesci (tu mieszcza sie najwieksze miasta Australii: Sydney, Melbourne, Adelaide)

Pierwsza i druga opcja to wielkie wyzwania, olbrzymie odleglosci bez siedzib ludzkich i bez wody. Podroz drogami nieasfaltowymi to wyzwanie absolutnie z najwyzszej polki. Drogi sa czesto piaszczyste i wowczas mozna tylko pchac rower. Slyszalem tylko o jednej takiej wyprawie. Hiszpan pokonywal w poprzek Australie ciagnac za soba wozek ze 100 litrami wody.


Uksztaltowanie terenu Najbardziej plaski z kontynentow, ze srednia wysokoscia 330 m i 9 cm.


Klimat

Australia slynie z upalow przekraczajacych 40 stopni Celcjusza, lecz nalezy pamietac ze poludnie jest chlodne. Zimne wiatry z bieguna poludniowego maja krotka droge do przebycia aby osiagnac poludniowe wybrzeze Australii. Pod koniec listopada (czyli lato tuz tuz) wciaz widzialem platy sniegu na najwyzszym szczycie Australii Gorze Kosciuszki 2... Polnocna czesc to tropik z pora deszczowa i sucha. W styczniu i lutym wystepuja tu cyklony. Olbrzymie wnetrze (a wlasciwie to wieksza czesc Australii) to polpustynia z niewielka iloscia opadow. W zimie temperatury powyzej 20 stopni Celcjusza w dzien, ktore spadna do okolo 5 stopni Celcjusza w nocy (moze sie zdarzyc ponizej 0 stopni Celcjusza). W lecie (mialem okazje poznac na wlasnej skorze) czesto w dzien 38 - 40 stopni Celcjusza (rekord Alice Springs 45 stopni Celcjusza z hakiem), dlugo w nocy 30 stopni Celcjusza (nagrzana ziemia oddaje cieplo ?) nad ranem okolo 24 stopni Celcjusza. Mozna sie przyzwyczaic do upalu w ciagu dnia, lecz wieczory sa koszmarne. Na nocleg absolutnie tylko moskitiera (nie namiot), zeby choc troche wiatr chlodzil. W internecie znalazlem opis rowerzysty ktory podrozowal ze wzgledy na upaly noca. http://www.cyclingroundtheworld.co.uk/2006/10 Bardzo sobie chwalil ten pomysl.

Slonce

Bardzo silne. W Australii jest najwyzszy na swiecie odsetek zachorowan na raka skory (dziura ozonowa tuz tuz ?). Krem ochronny zalecany faktor minimum 15, lecz wg mojej opinii dla przybywajacych z chlodnej Europy minimum 30 + okulary sloneczne.

Wiatry

Wzdluz poludniowego wybrzeza stale silne wiatry z zachodu na wschod. Wzdluz zachodniego wybrzeza ponoc rowniez sa stale silne wiatry.


Bezpieczenstwo

Ludzie

Australia nalezy do najbezpieczniejszych z krajow jakie widzialem.

Zwierzeta.

Australie zamieszkuja najjadowitsze ze zmij (6 pierwszych miejsc na liscie) i najjadowitsze pajaki swiata. Przez caly moj pobyt (4-ech miesiecy) niewiele udalo mi sie ich zobaczyc. Jezeli to na ogol rozjechana na drodze zmija. Spotkani turysci widzieli czasami red back (czerwone plecy). Jad tego pajaka moze byc niebezpieczny dla zycia - zalezy od masy ciala. Lecz dla pociechy: ostatni zanotowany smiertelny przypadek od ukaszenia pajaka byl w 1979 r. Zgony na skutek ukaszenia zmij to kilka przypadkow rocznie. Duzo wiecej ludzi umiera od uzadlenia os czy pszczol ze wzgledu na alergie. Jezeli jednak przydarzy sie ukaszenie zalecane jest zfotografowanie zmiji lub pajaka (o ile to mozliwe), oraz nie przemywanie miejsca ukaszenia. Ulatwi to okreslenie rodzaju jadu, a tym samym antidotum. Jak wspomnialem wplyw tych jadowitych zyjatek jest niewielki na ludzi. Za to Australia ma cos..., sa to muchy. Przede wszystkim wystepuja w centralnej czesci. Tylko niewielie muszki puri puri z wenezuelskiego "zaginionego swiata" byly bardziej natarczywe. Australijskie sa normalnej wielkosci, wchodza do oczu, uszu, nosa w tym samym czasie. Trudno sie oganiac trzymajac jednoczesnie rece na kierownicy. Zawsze kilkanascie - kilkadziesiat podrozowalo ze mna siedzac na sakwach i czekajac na okazje zeby moc dobrac do wspomnianych czesci ciala. Beda tez przeszkadzac uporczywie gdy jemy. Rekordowo w ciagu kilku minut posilku (spieszylem sie ja moglem) zanim zjadlem muesli z mlekiem 15 zrobilo sobie w nim basen. W Australii mozna kupic moskitiere ktorej mozna nadac ksztalt (nie przylega do twarzy) ale nie wolno jej prac, bo traci swoje wlasciowsci - np. moskitiera jak na fotografii.


Srodki chemiczne odstraszajace owady wydaja sie mniej skuteczne, chociaz pod moskitiere tez predzej czy pozniej przedostanie sie kilka. Sezonowo (w okresie legowym) w szczegolnosci rowerzystow atakuja ptaki magpies. Wystepuja glownie na poldniu ? Broniac malych, gdy jestesmy w poblizu gniazda podlatuja podstepnie z tylu i dziobia dosc bolesnie w glowe jak mialem okazje sie przekonac. Miejscowi zalecaja aby narysowac oczy na kasku z tylu. Do kupienia sa kaski z gietkimi antenkami, ktore ruszajac sie w czasie jazdy odstraszaja te ptaki. Myse ze ta druga metoda jest skuteczniejsza. Mozna tez wymachiwac czymkolwiek, to je odstraszy, ale jest to utrudnione gdy sie jedzie rowerem. Slyszalem tylko o jednym powaznym przypadku gdy ptak ten wybil dziewczynce oko.


Telefon bezpieczenstwa 000 (alternatywnie 112) - W centralnej Australii telefon komorkowy na ogol nie ma zasiegu.


Rower

Niestety linie lotnicze wymagaja dodatkowej oplaty za rower. Tanio mozna kupic rower w Sydney http://www.cellbikes.com.au Sklep ten prowadzi sprzedaz wysylkowa i tylko w Sydney istnieje fizycznie sklep, ceny sa konkurencyjne.


Kask

Posiadanie jest obowiazkowe. Odnosze wrazenie, ze policjanci raczej patrza przez palce na ten przepis. Bardziej rygorystyczni sa ci z poludniowego wschodu, gdzie koncentruja sie wielkie miasta.


Informacja turystyczna

Jest doskonala. W wielu miejscach perfekcyjnie przygotowane foldery, mapkiokolic. Bardzo dobre mapy stanowe maja za darmo czlonkowie zwiazku motorowego NRMA (http://www.nrma.com.au). Bardzo wiele osob nalezy do tego zwiazku.


Komunikacja

Internet

Niestety w bibliotekach czesto platny (dla niezrzeszonych). Czasami oplata jest za uzywanie poczty elektronicznej a reszta za darmo. Bardzo rzadko darmowy. Czesto punkty informacji turystycznej posiadaja internet (platny za wyjatkiem sprawdzania atrakcji turystycznych okolicy). Nawet w dosc odldnych miejscach czesto jest dostep do internetu (lacza satelitarne). Generalnie oplaty za uzywanie internetu sa bardzo wysokie.

Telefon komorkowy

W centralnej Australii na ogol nie dziala. Bardziej popularne niz w Europie sa tu wypozyczalnie telefonow satelitarnych. Ponoc mozna tez kupic urzadzenie nadawcze, ktore w sytuacji awaryjnej poprzez satelite przesyla sygnal wraz z informacja o polozeniu pechowca.


Camping

W Australii poza nielicznymi wyjatkami nie ma problemu z biwakowaniem "na dziko". Wnetrze porasta busz, czyli krzaki z ktorymi latwo sie schowac. Przy glownych drogach znajduja sie miejsca odpoczynku (rest area) czesto z wc, woda, laweczkami, wiata. Tu rowniez mozna przenocowac. W informacji turystycznej mozna otrzymac mape stanu Poludniowa Australia z naniesionymi wszystkimi miejscami odpoczynku w tym stanie.


Drogowe pociagi (road trains)

W centralnej Australii aby zmniejszyc kosztu transportu na tych olbrzymich odleglosciach olbrzymie ciezarowki ciagna czesto wiecej niz 1 przyczepe. Bardzo czesto mozna spotkac 52 metrowe pojazdy. Najdluzsze 92 m (nigdy takiego nie spotkalem). Generalnie kierowcy sa bardzo ostrozni i omijali mnie z daleka, gdy mnieli taka mozliwosc. Stuart Highway nie jest bardzo ruchliwa trasa i asfaltower pobocze to tylko ok. 30 cm. Jezeli slyszalem dogowy pociag (slychac z daleka) i nic nie jechalo z naprzeciwka moglem kontynuowac jazde. Lecz gdy jechal jakis pojazd z naprzeciwka i road train nie mogl zjechac na drugi pas wolalem zjechac z drogi. Sila podmuchu jest olbrzymia. Wolalem nie znajdowac sie zbyt blisko.
Wiecej o dogowych pociagach na stronie rowerzysty:http://www.bikeodyssey.com.au/riding_with_roadtrains.html


Deszcz / Powodzie

W polpustynnej centralnej czesci deszcze padaja rzadko. Lecz jezeli, powoduja powodzie. Powod ? Woda slaobo wsiaka w podloze i suche koryta rzek momentalnie wypelniaja sie woda. Pamietam slowa: "Jezeli biwakujesz w suchym korycie rzeki gdy uslyszysz pierwsze krople deszczu, zmykaj". Ja biwakkujac ponizej poziomu drogi spoznilem sie o kilkanascie minut. Udalo sie, nic nie utonelo, lecz caly bagaz przemoczony. Czasami deszcz moze padac gdzies tam i pomimo ladnej pogody mozemy byc zaskoczeni naplywajaca gwaltownie woda.

Woda pitna

Poza terenami gesto zaludnionego poludniowo wschodniego wybrzeza to olbrzymi problem. Nawet tu zbaczajac z utartych drog natknalem sie na wsie z woda niezdatna do picia w sieci wodociagowej. Uczynni mieszkancy podarowali mi deszczowke ktora kolekcjonuje sie w takich miejscach. W slabo zaludnionych obszarachwoda pitna jst dostepna w sprzedazy w w roadhous (restauracja + hotel/camping + stacja paliw) lecz kosztowna.


Polonia australijska

Emblemat bialego orla na czerwonym tle przyczepiony do sakwy, w Australii dzialal jak jakas magiczna paleczka. Nie wiem czy to przyczyna klimatu czy faktu ze Australia jest bardzo daleko od Polski, czy moze jeszcze czegos innego, w kazdym badz razie mieszkaja tu Polacy o bardzo, bardzo wielkich sercach. Ich pomoc byla przeolbrzymia.


Aborygeni

Ci dobroduszni, spokojni ludzie, pod wplywem alkocholu czy narkotykow zmieniaja sie w bardzo agresywnych. Agresja ich skierowana est glownie do pobratymcow, czyli nas nie dotyczy. Ostrzegano mnie ze czesto prowadza samochody pod wplywem alkocholu czy narkotykow, bez prawa jazdy. Zawsze omijali mnie szerokim lukiem na drodze pozdrawiajac przyjacielsko. Rozpoznac ich latwo beda to na oglol jezdzace wraki prawie zawze przeludnione ponad miare, ktore na szczescie nie moga osiagnac znacznych predkosci. Aborygeni generalnie nie zycza sobie zeby ich fotografowac.



Porady dotyczace stricte Stuart Highway

Zaczyna sie w Port Augusta, konczy w Darwin 2674 km. Ostatnia partie asfaltu polozono w 1987 r. Na trasie jest tylko kilka miasteczek (jedno z nich Woomera 6 km od glownej drogi). Tam beda sklepy spozywcze z "przyzwoitymi cenami", slodka woda, w promieniu ok. 30 km od nich telefon komorkowy zlapie sygnal, oraz bedziemy mogli posluchac radia na czestotliwosciach Fm. Jezeli planuje sie zobaczyc Uluru (244 km od Stuart Highway) przy Uluru znajduje sie rowniez miasteczko Yulara. Pomiedzy miasteczkami relatywnie liczne so roadhous. Czasami przy nich sa male sklepiki, lecz ceny sa "wysrubowane". Slyszalem o rowerzyscie który porozsylal sobie paczki z zywnoscia na trase nie wiem ile na tym zaoszczedzil.

Duzy klopot stanowi woda pitna. W roadhouse woda nie zawsze nadaje sie do spozycia (woda podziemna bardzo zasolona), zas woda butelkowana jest bardzo droga. Przy tym wysokie temperatury powoduja zwiekszone jej zuzycie. Pomoca sa zbiorniki wody umieszczone w miejscach odpoczynku. W stanie Poludniowa Australia jest to woda deszczowa z dachu wiaty. W stanie Polnocne Terytorium jest to najczesciej woda dowozona. Jak przekazal mi kierowca beczkowozu przecietnie 1 w tygodniu. Wykaz zbiornikow na stronie rowerzysty http://ozride.blogspot.com/2008_01_01_archive.html Dane tam zawarte wymagaja nieznacznej korekcji i jezeli ktos planuje przejazd ta trasa prosze o kontakt to podam uaktualnione dane. Rowerzysci narzekali ze czasamizbiorniki byly puste, czyli nie mozna polegac na nich na 100%. Gdy ja jechalem ta trasa (przelom roku 2008 i 2009) wszystkie posiadaly wode. W ostatecznosci mozna zatrzymac przejezdzajacy samochod. Spotkani kierowcy czesto sami pytali czy mam wystarczajaco wody.

Tam gdzie zbiorniki tam i wiaty, czyli zbawczy cien. Stan Poludniowa Australia wydal wspomniana juz mape z zaznaczonymi miejscami odpoczynku obejmujaca rowniez Stuart Highway (wymaga nieznacznej korekcji). Nie wszystkie miejsca odpoczynku posiadaja wiaty. J/w gdy potrzeba informacje szczegolowe prosze o kontakt w miare mozliwosci przygotuje liste z lokalizacja wiat na calej trasie (wlacznie ze stanem Polnocne Terytorium).


Czesci zamienne

Pod wskazany adres roadhouse moze przeslac sklep rowerowy z Port Augusta lub Alice Springs http://www.pennyfarthing.com.au (tam znajduja sie dane kontaktowe). Pracownicy bardzo sympatyczni i profesjonalnie przygotowani.


Klimat


Wiatry (w okresie letnim)

Do linii Zwrotnika Koziorozca (jadac z Port Augusta) przewazaly z pludnia, powyzej przewazaly z polnocy. W poludniowej czesci polnocne wiatry czesto przynosily zachmurzenie.


Strefa tropikalna

Od Tennant Creek na polnoc w porze deszczowej opady moga byc codziennie po poludniu i w nocy. Czesto z burzami (pioruny moga byc tak czeste ze jest jasno jak w dzien). Rzeki moga wylac i nalezy sie liczyc z tym ze mozna utknac na pewien okres. Wilgotnosc powietrza w strefie tropikalnej Australii moze byc powyzej 90% temperatury powyzej 30 stopni Celcjusza w dzien ok. 28 stopni Celcjusza w nocy. Przy takiej wilgotnosci powietrza zwieksza sie znacznie odczucie temperatury.


Opony

W Australii sa w sprzedazy opony Specialized model: Armadillo (pancernik). Z Adelaide do Darwin ani jedna dziura w detce ! Bieznik tylnej opony sie starl, lecz to nie dziwi. Oprocz normalnego 35 kg bagazu doszlo przecietnie 10 - 17 l (starczalo na 2 -3 dni). wody + zywnosc na okolo 2 tygodnie (co 2 tygodnie przecietnie robilem zakupy w centralnej czesci Australii).



17. Porady dotyczace Azji

Olbrzymia bardzo roznorodna Azja, mieszkancy przyjacielscy. Generalnie Azjaci (szczególnie we wschodniej czesci kontynentu) nie do konca rozumieja motywy podrozowania rowerem (dlaczego nie motocyklem ? - często pytaja). Tak wiele jezykow ze nie ma szans na ich przyswojenie. Przydatny elektroniczny tlumacz, lekki, można "zaladowac" wiele jezykow. Ewentualnie zdjecia najczesciej uzywanych rzeczy które chcemy kupic np. czesci rowerowe, pozywienie, wyposazenie apteczki itd. Firma Lexicarry http://www.lexicarry.com/ wydala obrazkowy slownik do nauki jezykow (Pictures for Learning Languages) z wieloma uzytecznymi obrazkami przy pomocy których moglibysmy przeprowadzic uproszczona konwersacje :) Program BoardMaker (dla osób z upośledzeniem mowy) rozniez zawiera mnostwo uzytecznych obrazkow, niestety jest on kosztowny. Czesc z tych obrazkow znajdziemy wpisujac np. w wyszukiwarce google "boardmaker" lub "pictures for boardmaker" przegladajac grafiki np. http://www.67pics.com/pictures-for-boardmaker.html/
W kazdym kraju gdzie sa wyznawcy Buddyzmu latwo o kadzidelka. Sa bardzo tanie i skutecznie odpedzaja komary. Darmowym odstraszaczem komarow (wystarczy sie schylic w krajach tropikalnych) jest zewnetrzna wysuszona powloka kokosa, tli się rownomiernie, ladnie dymiac.

Zcharakteryzuje pokrotce te kraje Azji, które odwiedzilem.


Timor Wschodni

Pomimo ze echa wojny przebrzmialy wciąż stacjonuje UNPOL (Policja ONZ). Bardzo przyjacielscy ludzie, nierzadko noclegi u kogos w domu. Bardzo biedny kraj (w koncowce niechlubnej listy najbiedniejszych krajow swiata). Na wsiach w niewielkich sklepikach dostepne sa jedynie napoje, kruche ciastka i ryby w puszkach. Po poludniowej stronie kraju trwaja prace nad odbudowa mostow. Rzeki można przebyc w porze suchej przenoszac dobytek. Jezyk tetum należy do najprostszych jezykow swiata, latwo przyswoic sobie podstawy. Na stronie misjonarzy z Polski którzy pomagali Timorejczykom http://ourtimor.wordpress.com/2009/07/ Maly slownik Polsko - Tetum(ski:) Wielu Timorejczykow zna indonezyjski.

W centrum miejscowosci Baucau w budynku Zakonu Siostr Kanosjanek, ktore prowadza Centrum szkoleniowe dla kobiet (Centro Treino Integral e Desenvolvimento Colegio Canossa) znajduje się sklep w ktorym można kupic "czarny kamien" (fatuk metan). Jest to kosc udowa bawolu wodnego poddana obrobce cieplnej. Ma właściwości absorbcyjne jadu zmiji (przyklada się do ukaszonego miejsca). Miejscowy lekarz stosuje ten kamien jako kuracje wspomagajaca. Nie jestem lekarzem dlatego obawiam się zalecania czegokolwiek, ale na zdrowy rozsadek zmniejszenie ilosc jadu w organizmie może tylko pomoc w leczeniu. Wysysanie jadu jest odradzane. Nie wiem na ile skuteczne jest dzialanie kamienia. Nie mniej w krajach slabo zaludnionych jak Australia może uplynac sporo czasu zanim dotrzemy do lekarza. Taka "pierwsza pomoc" może wiec uratowac nam wrecz zycie. "Kamien" jest maly, lekki i niedrogi.
Do Timoru Wschodniego nie ma promow pasazerskich z Australii, wylacznie cargo. Prywatnych jachtow z Australii do Timoru Wsch. należy szukac w porze suchej, ze względu na uklad wiatrow. Australijskie linie lotnicze Airnorth http://www.airnorth.com.au/ Darwin - Dili za darmo przewiozly rower, nawet nie musialem go niczym owijac, wystarczylo tylko ze spuscilem powietrze z opon.


Indonezja

Olbrzymi bardzo zroznicowany kraj. Najwiekszy archipelag wysp na swiecie. Maksymalnie 2-miesieczna wiza turystyczna to stanowczo za malo. Najtansza opcja to wizyta w jednym z sasiednich krajow gdzie można się ubiegac bez problemu o kolejna wize. Przedluzenie wizy jest bardzo klopotliwe i kosztowne. Najdogodniejsze i często najtansze polaczenie to:
- promem do wyspy Timor skad ladem do Timoru Wschodniego
- promem do wyspy Batam skad szybkim promem do Singapuru
- promem z wyspy Sumatra (Dumai) do Malezji (Melaka)
- nieco drozsze sa polaczenia lotnicze z wyspy Bali i stolicy Jakarty do Kuala Lumpur w Malezji i Singapuru

Promy dalekobiezne teoretycznie powinny pobierac oplate za rower w praktyce to nie funkcjonuje. Trudno jest wniesc rower po waskim stromym trapie gdy pelno ludzi przepycha się z wielkimi ladunkami. 25-letnie promy potwierdzaja niemiecka solidnosc. Warto przeplynac się dla frajdy. Piekne widoki na gorzyste wyspy, blekitna woda, w cenie biletu posilki, i zapewne będziemy "gwiazda" rejsu (niewielka ilosc obcokrajowcow).
Miedzy sasiadujacymi ze soba wyspami funkcjonuje doskonaly system tanich promow.

Przejechalem kolejno wyspy: Timor, Flores, Sumbawa, Lombok, Bali, Jawa, Batam, Sumatra. Wiekszosc wysp jest gorzysta.

Najtrudniejsza wyspa Flores. Niech Was nie zwiedzie niewielki obszar wyspy. Na pokonanie odcinka z Labuanbajo do Larantuka (czy odwrotnie) na krancach wyspy glowna droga przeznaczyc trzeba ok. 2 tygodni. Wg przewodnika Lonely Planet wyspa nie nadaje się do turystyki rowerowej ze względu na strome gory, ale mysle ze to przesadzona opinia. Tu mieszkaja chyba najbardziej przyjacielsko nastawieni do obcokrajowcow ludzie na swiecie.
Wyspa Bali ma najlepsze drogi i wcale nie jest az tak turystyczna jak glosi fama.
Wyspa Jawa - najbardziej zaludniona wyspa swiata. Glowna droga po poludniowej stronie wyspy bardzo zatloczona, wyglada to jak jeden wielki chaos. A jednak niewiele jest wypadkow. Zapewne ze względu na stoicki spokoj Indonezyjczykow oraz fakt ze stan drog i pojazdow nie pozwala na osiagniecie wiekszych predkosci.
Wyspa Sumatra - z rur wydechowych ciezarowki wypuszczaja chmury czarnego dymu. Wydaje mi się ze uzywa się tu inny rodzaj paliwa niż na innych wyspach.

Indonezyjczycy sa bardzo, bardzo przyjacielscy. Czeste sa zaproszenia do domow na nocleg czy posilek. W szczegolnosci na wyspie Sumatra sa restauracje w których można przespac się za darmo. Wypada wówczas zamowic posilek odrobine tylko drozszy niż w innych restauracjach. Można spotkac tam ludzi którzy prowadza handel obwozny, transportujac na motocyklach olbrzymie ilosci towaru. Niektorzy z nich tak spedzaja zycie od restauracji do restauracji, nie maja wlasnego domu. Maja olbrzymi zasob wiedzy o terenie - ich zycie to jedna wielka podroz.

Chociaz niedaleko stolicy panstwa Jakarty znajduje się fabryka Schwalbe opon tej firmy nie uswiadczysz w sprzedazy. Czasami tylko w Jakarcie można się natknac na wybrakowany towar fakt po okazyjnej cenie.

Niedrogo można nabyc pleciona mate np. na promie gdzie często się uzywa. Znacznie lepiej sprawuje się w tropikalnych upalach niż karimata (nie lepi się do ciala) i jest tansza. Nieznacznie tylko ciezsza lecz o krotszej niż karimata zywotnosci.

Jezyk indonezyjski to jeden z latwiejszych jezykow na swiecie. Warto zadac sobie trud przyswojenia chociaz jego podstaw.


Singapur

W tym niewielkim panstwie - miescie trudno o nocleg. Ceny hoteli, schronisk itd. Sa zawrotne. Gdy kompletnie nie mamy pieniedzy i zawioda wszystkie inne opcje (np. www.warmshowers.org) idee ponizeje (obydwie niestety ryzykowne):
1. W Singapurze sa pola namiotowe ale przeznaczone wylacznie dla Singapurczykow, którzy musza się przed biwakiem zarejestrowac. Slyszalem o rowerzystach którzy biwakowali 1 noc nielegalnie. Rano otrzymali tylko pouczenie od policjanta ze nie mogą tam spac. Czy pouczanie w takich przypadkach, to jest regula w slynacym z rygorystycznego prawa Singapurze nie wiem.
2. Singapur stara się zachowac w niezmienionej formie pierwotny wilgotny las rownikowy, którego resztki przetrwaly (ok. 5% powierzchyni). Slyszalem o pracowniku z innego kraju, który chcac zaoszczedzic na wynajmie mieszkania, mieszkal tam przez kilka miesiecy, zanim go wykryto. Gdy byłem w lesie po zmroku nie było nikogo, niestety podejrzewam ze widok turysty z obladowanym rowerem po zmroku wjezdzajacym do lasu może zainteresowac kogos.

Singapur jest doskonale oswietlony i warto zwiedzac go noca. Wyglada tak samo slicznie, a przy tym jest chlodniej (niedaleko rownik) i mniejszy ruch samochodow.

Wyplywajac z Singapuru musimy dodatkowo zaplacic 10 $GD podatku 10 $GD za rower (nie ma tych oplat plynac z Indonezji do Singapuru).


Malezja

Poludniowa czesc polwyspu (Penisular) zajmuja olbrzymie plantacje palmy olejowej. Widok nieco monotonny ale za to latwo o nocleg.
W poblizu sklepow czy osiedli mieszkaniowych często znajduja się automaty uzdatniajace wode z wodociagow na wode pitna. Na monety, placi się za 1 l. bardzo tania jest wówczas woda. Często zepsute sa dozowniki w automatach i lepiej nie naciskac przycisku pauza/stop tylko podstawic kolejna butelke. Troche wody się rozprysnie ale lepiej niż calkiem automat przestanie podawac.


Tajlandia

Raj dla rowerzysty. Sliczne krajobrazy, tanie przepyszne jedzenie, niezwykla kultura, drogi w doskonalym stanie i przyjacielsko nastawieni ludzie. Pomimo ze jest to najczesciej odwiedzany kraj Azji Pd. - Wsch. niewiele osob zna angielski.
W Tajlandii dominuje Buddyzm Theravada. Bardzo serio traktuje się zasade ze należy pomagac biednym. Nie zdarzylo mi się żeby odmowiono mi noclegu w swiatyni buddyjskiej. Swiatynia buddyjska to osrodek zycia wsi. Można poznac nie tylko tutejsza religie ale także kulture i zycie autochtonow. Przy kazdej swiatyni sa toalety z miejscem gdzie można się umyc i wyprac ubrania. Niektorzy z mnichow znaja podstawy angielskiego lecz najczesciej sa to samoucy którym lepiej wychodzi czytanie i pisanie niż mowienie. W wielkich miastach swiatynie często zamyka się na noc.
Ze względu na obowiazujace tutaj normy moralne, wydaje mi się ze samotne rowerzystki powinny szukac noclegu tam gdzie rezyduja zakonnice (biale szaty, jak mnisi ogolone glowy). Niestety wiekszosc swiatyn zasiedlaja wylacznie mnisi.

Poludniowa czesc kraju jest w zasiegu obydwu monsunow. Na szczescie wystepuja one w rozny czasie. Gdy pada na wschodnim wybrzezu to sucho jest na zachodnim i odwrotnie.

Przy swiatyniach i atrakcjach turystycznych czasami przebywaja malpy, dokarmiane przez ludzi. Zwiedzajac obiekt rower lepiej pozostawic jak najblizej ludzi (sprzedawcy często oferuja opieke za to ze się cos od nich kupi). Inaczej malpy rozszarpia nam sakwy szukajac jedzenia. Malpy sa bardzo agresywne i mogą wyrwac jedzenie czy torebke z reki.


Laos

"Nieodkryty" dla turystow Laos jak informuje Wikitravel to już przeszlosc. Jest bardzo popularny wśród rowerzystow. Niestety wykorzystuje to miejscowa ludnosc zawyzajac ceny turystom. Najbardziej przyjacielscy sa czlonkowie grupy etnicznej Hmong.
Glowna droga kraju w dobrym stanie. Odchodzace odnogi po pewnym czasie najczesciej zamieniaja się w bloto nie do przebycia w porze deszczowej. Polnocna czesc kraju to sliczne bardzo strome gory, poludniowa plasko i monotonnie. Tu jak w Tajlandii dominuje Buddyzm Theravada, lecz ze względu na slabe zaludnienie kraju swiatyn jest niewiele.
Gdy podrozowalem po kraju wrzesien / pazdziernik 2009 r. Wlasnie w Laosie odbywly się igrzyska sportowe Sea Games. W kazdej wsi ustanowiono straz obywatelska, kazdego mostu pilnowalo wojsko. Niestety z tego względu nie zezwolono mi na biwakowanie przy wsi czy przy rzece. 3 razy zostalem "przylapany". Raz skonczylo się przeniesieniem mnie do centrum wsi pod "opieke" strazy. Drugi raz wyladowalem ostatecznie w swiatyni pomimo nalegan abym spal w hotelu. Trzeci raz po porostu mnie przegoniono pomimo ze okolica była prawie bezludna i było po zmroku. Mam nadzieje ze po zakonczeniu igrzysk ten stan zmieni się i nie trzeba się będzie ukrywac z biwakowaniem w tym tak slabo zaludnionym kraju.


Kambodza

Echa wojny domowej już dawno przebrzmialy, kraj odbudowuje się. Drogi nalezace niegdys do najgorszych na swiecie sa remontowane. Glowne sa w dobrym stanie. Jest maly ruch samochodow. Duzo ludzi uzywa rower jako srodka transportu. W przeszlosc odchodzi już ryzyko nadepniecia na mine. Przed miejscowoscia Battambang (droga do Siem Reap) przyjacielscy saperzy mogą pokazac na mapie które obszary sa zaminowane i które podejrzewa się ze nadal sa zaminowanie. W praktyce w chwili obecnej jeżeli nie jestesmy rolnikami pragnacymi zaorac nieuzytkowany od wielu lat grunt to ryzyko nadepniecia na mine rowna się 0.
Tu również możemy znalezc nocleg w swiatyniach buddyjskich (Buddyzm Theravada). Chociaz trudno za powod podac ze jest się biedniejszym od nich - to jeden z najbiedniejszych krajow swiata. Ale... tu często będziemy bardzo mile widziani (3 razy poproszono mnie zebym przedluzyl swój pobyt w swiatyniach). Otoz dla wielu chlopcow wstapienie w szeregi mnichow to jedyna szansa aby zdobyc edukacje (mnisi maja wiele przywilejow w spoleczenstwie m.in. bezplatna lub bardzo tania edukacja). Bardzo sa zadowoleni ze mogą praktykowac J. angielski z obcokrajowcem, nawet jeżeli to nie jest nasz jezyk ojczysty.
Ludnosc jest bardzo zyczliwa (nie spotkalem się z sytuacja zawyzania cen), jedzenie smaczne i tanie. Wiele osob zna J. angielski. Budowle pozostale z czasow gdy to panstwo było poteznym imperium sa naprawde imponujace.
Ciemna strona Kambodzy jest Urzad Imigracyjny (wlaczajac w to Ambasade Kambodzy w Bangkoku). Nagminnie oszukuja podajac ceny wizy w walucie Tajlandii stosujac jakis abstrakcyjny bardzo niekorzystny dla turysty kurs. Czy po prostu zawyzajac cene. Placac za wize w ambasadzie lub na przejsciu granicznym najlelpiej mieć odliczona kwote w dolarach USA i upierac się przy swoim stanowisku. Gdy przekraczalem granice jadac z Tajlandii na niewielim przejsciu granicznym w gorach Chong Sa-Ngam - Anlong Veng nie miałem problemu z uzyskaniem wizy po normalnej cenie.
Generalnie Khmerzy jezdza zle ale ponieważ jest niewiele pojazdow nie stwarza to wiekszego problemu. Wyjątkiem jest stolica Phnom Penh tu ruch jest szalony i regula ze jezdzi się po prawej stronie zdaje się nie być akceptowana przez spora grupe kierowcow. Dziwaczny jest sposób skrecania. Nadjezdzajacy samochod zjezdza na lewa strone drogi czyli na wprost nas i proboje się przedostac do drogi w która chce skrecic przeszkadza nie tylko uzytkownikom tej drogi ale i uzytkownikom drogi w która chce skrecic zatarasowujac im wyjazd. Podejrzewam ze ta koncepcja skrecania jest po to żeby doprowadzic chaos na uliach stolicy do maksimum :)


Wietnam

Wietnam należy do najbardziej atrakcyjnych turystycznie krajow swiata. Jednakze Wietnamczycy zyskali zla reputacje. Na szczescie ten stan się zmienia za sprawa mlodych ludzi, którzy sa otwarci, ucza się jezykow obcych (glownie J. angielskiego) i chca zaprzyjaznic się z obcokrajowcami. Zatem zakupy lepiej dokonywac u ludzi mlodych którzy nie maja tendencji do zawyzania cen. Niemniej zawyzone ceny dla obcokrajowcow to zmora tego kraju. Przy negocjacji na targu lepiej uzywac kartki papieru i dlugopisa niż kalkulatora. Kalkulator odstrasza slabo wyksztalconych ludzi.

Sa 2 glowne drogi:
- w zachodniej czesci Ho Chi Minch, prowadzi przez sliczne gory - miejscami strome, slabo zaludniony teren, latwo o miejsce na camping.
- wzdluz wybrzeza, najwazniejsza droga panstwa. Stanowczo za waska na tak duze natezenie ruchu. Kierowcy trabia nieustannie: ostrzegawczo i przy kazdej innej okazji. Potezny halas. Na tej drodze spotkalem turyste który pieszo zwiedza swiat http://yoyoyuji.spaces.live.com uzywal zatyczek do uszu, nie wiem czy to dobry pomysl. W poludniowym Wietnamie wiekszosc ludzi mieszka wlasnie na wybrzezu i naprawde trudno znalezc skrawek miejsca pod namiot. Lecz wzdluz tej drogi skupione sa najwieksze atrakcje historyczne panstwa.

Podroz lepiej rozpoczac z poludnia na polnoc kraju. Wiatr dominowal z Pd na Pln. Przy tym poznamy realne ceny. W Pd Wietnamie ludzie sa bardziej przyjazni niż w Polnocnym.
Dostepny jest tylko jeden rodzaj opon 26" wietnamskiej firmy, rozmiar: 26x.1.95. Bardzo tanie w przeliczeniu 2,5 USD. Lecz cena odpowiada jakosci. Detki sa szerokie i zle się ukladaja. Mysle ze pomogl by na ta niedogodnosc talk techniczny. Zawory do detek kupuje się osobno, trzeba je wepchnac do otworu w detce i skontrowac nakretka.
W sprzedazy sa stopki zblizone wygladem stopek niemieckiej do firmy Hebie model 605 http://www.hebie.de lecz znacznie tansze i sprawiaja wrazenie masywniejszych.
Najwieksze miasta to Sajgon i Hanoi. Tam chaos ruchu drogowego siega zenitu. Wg opisu w Wikitravel: "to jak komputerowa gra, w ktorej nie wiadomo gdzie i z ktorej strony nadjedzie przeciwnik (pojazd). Roznica miedzy gra i rzeczywistoscia jest taka ze w realu ma się tylko jedno zycie". Moim zdaniem nieco ubarwiony. "Jeżeli będziemy skoncentrowani i jechali pewnie w obranym kierunku pozwoli to innym uczestnikom ruchu drogowego nas ominac" - cyt. Wikitravel. Przeciez tam zyja ludzie i na codzien się przemieszczaja. Chociaz faktycznie statystyki podajace liczby smiertelnych wypadkow drogowych sa zastraszajace (30 osob dziennie umiera w wypadkach drogowych w Wietnamie + wielu wiecej rannych). Glowna przyczyna smierci lub urazow które ponosza obcokrajowcy w Wietnamie to sa wypadki na drodze.
W Wietnamie można kupic tanie foliowe plaszcze przeciwdoszczowe typowo na rowery z dlugim przodem. To idealne rozwiazanie na deszcz. można przykryc nawet dlonie na kierownicy i przednia najwazniejsza sakwe z dokumentami i aparatem fotograficznym (najczestsze rozwiazanie). Nie pada na nogi i jednoczesnie od dolu mamy wymiane powietrza które nie przepuszcza od gory plaszcz foliowy. Plaszcze sa w bardzo jaskrawych kolorach co zwieksza nasze bezpieczenstwo na drodze.
W kawiarenkach internetowych nie ma drukarek. Żeby cos wydrukowac treba zgrac dane na przenosne zrodlo i udac się do profesjonalnej firmy drukarskiej.


Chiny

Chiny Przejechalem przez prowincje: Yunnan, Sichuan, Gansu, Xinijang. Olbrzymi kraj w znacznej czesci gorzysty. Niestety bardzo trudno jest uzyskac wize na dluzszy okres. Generalnie gdy ubiegamy się o wize w ambasadzie tego kraju, która nie znajduje się w naszym macierzystym kraju dostajemy tylko 30 dni (w kraju macierzystym możemy nawet otrzymac 90 dni). W ostatni dzien możemy się ubiegac o przedlzenie wizy o kolejne 30 dni w odpowiednim wydziale policji. Jeżeli to uzyskamy mamy jeszcze prawo do o ubieganie się o kolejne 30 dni. Wszystko zalezy od woli urzednika. Ja po drugim wniosku uzyskalem tylko 15 dni. Slyszalem bardzo prawdopodobna teorie, ze osoby które były już wczesniej w Chinach latwiej uzyskuja kolejne wizy. Wiecej o wizach (bardziej optymistycznie) w e-mailu hiszpanskiego rowerzysty Salvy (do sciagniecia plik tekstowy - kliknij tutaj) .
Drogi w Chinach sa generalnie dobre z wyjątkiem tych wzdluz autostrad, które sa w bardzo zlym stanie, zapewne żeby sklonic kierowcow do uzywania platnych autostrad. Pomimo ze wielokrotnie wjezdzalem na autostrade (zakaz wjazdu) na odcinkach gdzie droga alternatywna była w wyjatkowo zlym stanie policja nigdy nie zatrzymala mnie, czasami tylko trabili klaksonem.
Ludzie sa nastawieni pozytywnie do obcokrajowcow. Sa duze trudnosci komunikacyjne, niewiele osob zna angielski. Chinczycy spodziewaja się ze będziemy wladali chinskim przynajmniej w pismie. Chinczycy gdy napotkaja jakies trudnosci komunikacyjne po prostu odchodza, na domiar zlego powszechnie przyjete gesty (mowa ciala) sa w Chinach odmienne niż w innych czesciach swiata (przewodnik Lonely Planet zalaczyl rysunki jak pokazywac liczby na palcach). Gdy pytamy o droge lepiej przepisac nazwe miejscowosci z mapy na kartke. Latwiej naklonic kogos do spojrzenia na kartke. Chinczycy malo podrozoja a jeżeli już to w grupie z przewodnikiem i nie sa z mapami obeznani. W sprzedazy bardzo duzy wybor map, lecz w danej prowincji dostepne w zasadzie mapy tylko z tej prowincji.
Jedzenie jest smaczne i tanie. Ceny w restauracjach sa takie same dla turystow i miejscowych. Lecz kupujac inne towary gdy nie ma ustalonych cen, obcokrajowcy uzyskaja "gorsza" cene niż miejscowi.
Rzad zakazal malym tanim hotelikom przyjmowania obcokrajowcow (cena już za ok. 2 USD). Lecz jeżeli będziemy biwakowac nikt (ani policja, ani ludzie) się nami nie zainteresuje. Jest wielu bezdomnych być może gdy biwakowalem brali mnie za jednego z nich a może nie ma wytycznych co zrobic z biwakujacym obcokrajowcem ? Sprzet biwakowy jest drogi. Chinczycy traktuja indywidualna turystyke jak cos ekskluzywnego - jak w naszej kulturze golf.
Wiele rzeczy produkuje się w Chinach przede wszystkim na eksport i nie znajdziemy ich w sprzedazy w Chinach (zapomnijmy o tanszych zakupach niż w naszych supermarketach).
Rowery lepszej marki to dominuja (w zasadzie monopol) produkowane w Chinach amerykanskie Giant.
Bilety wstepu do atrakcji turystycznych dla obcokrajowcow sa wyzsze niż dla Chinczykow (często nie ma cennikow). Stadartowo 60 Y dla mniej znanych atrakcji i 100 Y dla bardziej obleganych atrakcji turystycznych.
Oprocz Tybetu niedostepne sa regiony prowincji Sichuan zamieszkale przez Tybetanczykow - wymagane zezwolenie na wjazd. W prowincji Gansu przejechalem przez wies tybetanska bez problemu.
Internet jest tani i latwo dostepny. Internet w prowincji Xinijang zostal już odblokowany (zablokowany przez rok po powstaniu niepodleglosciowym Ujgurow). Tak jak w Wietnami w kafejkach internetowych nie ma drukarek i trzeba się udac do profesjonalnej firmy drukarskiej żeby cos wydrukowac.
Chinczycy jezdza bardzo agresywnie, widzialem wiele wypadkow. Slyszalem ze potracenie rowerzysty jest bardzo surowo karane, zas potracenie obcokrajowca jeszcze surowiej. Rzeczywiscie odczulem jakby troche lepsze traktowanie niż innych uzytkownikow drogi, nie mniej trzeba być bardzo skoncentrowanym.


Kazachstan

Bardzo slabo zaludniony. Trzeba rozwaznie planowac gdzie i ile nabrac wody oraz zywnosci. Drogi w bardzo zlym stanie. Policja to glowna plaga tego kraju. Doszlo do takich absurdow ze to policjanci skradli mi 100 USD w czasie kontroli ! Gdy probowalem interweniowac u ich przelozonych policjanci z ktorymi mialem kontakt probowali chronic kolegow przestepcow ! Jak radzili mi sami policjanci: pieniadze nalezy schowac gleboko i pod zadnym pozorem nie pokazywac ich kontrolujacych nas policjantom !

W ciagu 5 dni od przekroczenia granicy nalezy sie zameldowac w biurze meldunkowym. Czasami "zamelduja" nas juz na przejsciu granicznym (np. tych ktorzy wlatuja na lotnisko w Alma Aty) lub w miejscu gdzie wydano nam wize (tak postapil konsulat w Bishkeku w moim przypadku). Na karteczce ktora otrzymamy powinna byc wielka okragla pieczec potwierdzajaca ze juz jestesmy "zameldowani". Druga prostokatna pieczatke z data otrzymamy przekraczajac granice. Jezeli jednak nie mamy okraglej pieczeci musimy zglosic sie do biura meldunkowego w ciagu 5 dni od daty przekroczenia granicy. Jest to o tyle uciazliwe ze siedziby biur sa tylko w duzych miastach ktore sa znacznie oddalone od przejsc granicznych. Meldunku mozna dokonac na jakikolwiek adres. Nie musi to byc hotelu. Ja podalem adres zyczliwej mi rodziny Ujgurow.

Czesto zdarza sie ze ludzie zapraszaja do domu na posilek.


Kirgistan

Gdy tam bylem akuratnie rozpoczely sie zamieszki w miescie Osh. Bylem niedaleko Osh i spotykalem uzbrojonych mezczyzn jadacych walczyc. Jednakze ja bylem bezpieczny gdyz turysci ciesza sie duzym szacunkiem tutaj. Spotkalem rowerzyste ktory byl w najgorszym momencie w Osh. Zostawil rower i opuscil bez szwanku Osh aby powrocic po rower i kontynuowac podroz jak juz sie uspokoi. Turysci nie sa strona w lokalnych problemach.

Drogi glowne sa w dobrym stanie. Jedyny tunel drogowy w kraju wydaje sie ich mieszkancom czyms szczegolnym. Po obu stronach znajduja sie strozowki ktore monitoruja ruch. Zapewne zostamy tam zatrzymani do momentu az ruch bedzie mniejszy, w szczegolnosci chodzi o to zeby nie bylo ciezarowek gdyz tunel nie jest zbyt szeroki.

Konsul Kirgistanu w Alma Aty bedzie celowo wprowadzal nas w blad twierdzac ze musimy wnioskowac o wize ekspresowa (bardzo kosztowna). Oczywiscie nie da nam potwierdzenia wplaty, a nadwyzke - kilkadziesiat dolarow schowa do wlasnej kieszeni. Trzeba stanowczo zadac normalnego trybu wyrobienia wizy (5 dni roboczych). Slyszalem ze "niepokornym" konsul na zlosc wydluza okres rozpatrywania wniosku do 8 dni roboczych. Wiec generalnie lepiej ubiegac sie o wize do tego kraju w innym konsulacie. Nie ma problemu z przedluzeniem wizy w Bishkeku i oplata jest znacznie nizsza niz koszt samej wizy.

Kraj z piekna nieskazona przyroda jest po prostu sliczny. Ludzie przyjacielscy.


Uzbekistan

Zaproszenie do Uzbekistanu moze nam zalatwic biuro podrozy Stantours http://www.stantours.com Tu tez sa informacje o krajach Azji Centralnej. Zaproszenie otrzymamy w emailu, jednoczesnie powiadomiona zostanie wybrana przez nas ambasada. Okres oczekiwania na zaproszenie jest dlugi okolo 3 tygodni, gdyz musza je wpierw aprobowac decydenci w Tashkent. W Uzbekistanie podlegamy stalemu obowiazkowi meldunkowemu. Powinnismy spac w hotelach ktore wydadza nam karteczki to potwierdzajace. Przepisy sa niejasne czy mozna raz na jakis czas spac w namiocie czy tez nie, nikt nie potrafi udzielic odpowiedzi. W praktyce nie wydaje sie zeby przepisy te byly wdrazane w zycie bardzo rygorystycznie. W szczegolnosci w stosunku do rowerzystow. Ktorzy nie maja zadnych szans zeby kazda noc spac w hotelu gdyz czesto odleglosci miedzy nimi sa zbyt duze do pokonania przez rowerzyste w ciagu 1 dnia. Choc spotkalem rowerzystow ktorzy byli deportowani (potencjalna dlugotrwala kara wiezienia jaka strasza nas wlasciciele hoteli chyba nigdy nie byla w zastosowana w praktyce). Zdaje sie ze deportowanie to jest obecnie stosowana kara w praktyce dla pechowcow. Ja w ciagu 3 tygodni ani przy opuszczaniu Uzbekistanu nie zostalem skontrolowany. Chodza sluchy ze osoby ktore opuszczaja droga lotnicza Uzbekistan sa narazeni na czestsze kontrole niz ci wyjezdzajacy ladem. Problemem jest stolica Tashkent. Tam jezeli nie ma sie potwierdzenia zameldowania z poprzedniej nocy nie chca nas przyjac na nocleg do taniego hotelu. O ile nie jest to kosztowny 4 czy 5 gwiazdkowy gdzie nikt nas o takie rzeczy nie pyta. Ja przespalem sie przypadkowo w restauracji koreanskiej niedaleko glownego dworca kolejowego.

Walute obca koniecznie wymieniamy na czarnym rynku. Oficjalnie jest to zakazane lecz "koniki" paraduja z torbami wypchanymi pieniedzmi (wysoka inflacja) nie kryjac sie z tym specjalnie.

Ludzie bardzo zyczliwi.


Turkmenistan

Uzyskanie wizy do Turkmenistanu jest bardzo trudne i kosztowne. Ja ubiegalem sie w Tashkencie (stolicy Uzbekistanu). Nalezy byc wczesnie rano przed ambasada zeby wpisac sie na liste oczekujacych (w strozowce) ktora nastepnie jest przestrzegana a czasami nie. Ambasada pracuje krotko wiec albo mamy szczescie sie dostac albo nie. Jezeli juz udalo sie nam zlozyc wniosek to po podobna procedura po 3 tygodniach. 5 dniowa wiza tranzytowa najczesciej jest wydawana - koszt kilkadziesiat USD. Przy odbiorze wizy Turkmenistanu trzeba miec juz w paszporcie wize kraju do ktorego udajemy sie po Turkmenistanie. Aby uzyskac wize turystyczna dluzsza niz 5 dni to sa ogromne koszty i papierologia i w czasie pobytu w Turkmenistanie mamy caly czas ze soba "opiekuna". Pomocna jest wspomniana przy Uzbekistanie firma Stantours.

Najkrotszy odcinek pomiedzy Uzbekistanem a Iranem wynosi 450 km. Przejscia graniczne: Farap przy Uzbekistanie i Serahs przy Iranie (rozna jest pisowania w zaleznosci kto tlumaczy). Wazne zeby na wizie wpisane bylo odpowiednie przejscie gdzie chcemy przekroczyc granice. Gdzie wyjedziemy to juz nasza sprawa niezaleznie co jest wpisane. Polowa trasy ma dobra nawierzchnie drogi, druga polowa fatalna. Aby byc tuz po otwarciu granicy Turkmenistanu na przejsciu (bardzo opieszali pracownicy) spalem na "ziemi niczyjej" czyli ok. 1,5 km pasie pomiedzy Uzbekistanem i Turkmenistanem. (Pomiedzy Iranem i Turkmenistanem rowniez istnieje taki pas ziemi niczyjej). Czekalo tez tam pelno ciezarowek wiec nikogo nie dziwilo ze tam jestem. Opuscilem Uzbekistan po poludniu i wjechalem do Turkmenistanu rano dnia nastepnego.Granice otwieraja pozno o godz. 8 oficjalnie ale otworzyli o 9, a zamykaja wczesniej wiec jeszcze skraca sie nam czas na przebycie Turkmenistanu niezaleznie ze i tak tego czasu jest malo.
Istotny jest skrot ktory rozpoczyna sie kolo miejscowosci Hauz - Han. Jezeli sie go wykorzysta bedziemy mieli do przebycia tylko 450 km jak juz wspomnialem inaczej kilkadziesiat km wiecej. Trudno jest znalezc miejsce gdzie zaczyna sie droga skracajaca nam trase szczegolnie dla tych ktorzy jada od strony Uzbekistanu (latwo przeoczyc). Problemem jest zniszczony most w budowie, dlatego zapytane jak jechac osoby najczesciej skierowuja nas na znacznie dluzszy objazd. Lecz mozna wykorzystac znacznie krotsz objazd wzdluz sztucznego jeziora. Trzeba wjechac na korone walu zapory sztucznego jeziora Hanhowuz suwhowdani (kierowac sie na budynek na koronie walu), po wale i dalej z powrotem na widoczna droge (waska lecz w dosc dobrym stanie). Teoretycznie jest to nielegalne lecz lekkie pojazdy sa przepuszczane, rowerzysci wiadomo zawsze maja wzgledy. Dodatkowym problemem jest ze wladza uwaza jezioro za obiekt militarny ktory nalezy chronic przed atakami terrorystow :) Na szczescie straznicy (przy budynku) mysla bardziej racjonalnie. Mapka objazdu przy jeziorze ktora naszkicowalem jest do sciagniecia (kliknij tutaj) Przepraszam za kiepska jakosc.

Cala trasa to pustynia z nielicznymi siedzibami ludzkimi. W lecie upaly przekraczaja 40 stopni Celcjusza. Wiatr (raczej silny) wieje na ogol z polnocy na poludnie (tak jest w lecie, nie wiem jak w zimie).

W miejscowosci Serahs (tuz przy granicy z Iranem) grupa polskich naukowcow prowadzila badania archeologiczne i odremontowala czesc obiektow. Polacy sa mile tam widziani.

Ludnosc miejscowa bardzo przyjazna.


Iran

Jedna z prostszych lecz niestety kosztownych (30 Euro, nie liczac oplaty za sama wize) metod uzyskania wizy jest poprzez http://iranianvisa.com/ Mozna rowniez ubiegac sie poprzez strone rzadowa http://evisa.mfa.gov.ir:7780/mfa/ Okres oczekiwania na promese wizy znaczny nawet 3 tygodnie - decyzja zapada w Teheranie. Bezposrednie ubieganie sie w konsulacie/ambasadzie jest na ogol klopotliwe, gdyz na odpowiedz trzeba czekac w niektorych konsulatach az 3 tygodnie, czy tez wrocic w to samo miejsce po tym okresie. Poprzez internet mozna zalatwic ta kwestie z wyprzedzeniem czasowym i tylko pojawic sie po odbior wizy. Bardzo latwe jest przedluzenie wizy o kolejny miesiac w wiekszych miastach.

Drogi doskonale, lecz lepiej jechac drogami glownymi ktore maja szerokie pobocze. Tak zreszta zalecal policjant w Gorgan ktory przedluzal mi wize. Iranczycy jezdza bardzo zle.

Iranczycy uwielbiaja camping i posilki na swiezym powietrzu. W kazdym miasteczku jest park z toaletami gdzie mozemy rozstawic namiot za darmo (beda tam juz inni wycieczkowicze na pewno).

Ludzie wyjatkowo przyjacielsko nastawieni, "elementem stalym" jest udzielanie pomocy wszelakiego rodzaju. Niewiele narodow na swiecie jest tak przyjacielsko nastawionych do obcokrajowcow.




Przepraszam za brak polskich znakow.

Template by Art for the web